

i pytanie o główkę Mańka (jest świnką gładkowłosą). To na główce ma odkąd u mnie jest. Wydawało mi się, że inne świnki mu to wygryzły i ma strupka i zejdzie ale to chyba nie to. To coś nie schodzi w ogóle Co to może być?

Co do spadania np. Z mojego łóżka (Maniek i Diego 2 razy) to wydaję mi się, że świnki nie grzeszą rozumem. Kabanek się cofa, włącza jakiś czujnik, że dalej nie idzie. A koledzy podeszli do tego na zasadzie:
- Ej ty stary! Patrz! Przepaść!
- No co Ty! To co robimy?
- No jak to co?! Idziemy naprzód!
- I BUM!
Pisałam, że nic im się nie stało ale nie pozwolę, żeby mi znowu gruchnęły na podłogę. Ostatnio zrobiłam im wybieg na podłodze, obłożyłam dziury książkami i były tak zaaferowane, że latają po podłodze i jakie to super, tyle miejsca, że zrzuciły na siebie te książki - z miękką okładką, żeby nie było ale się solidnie wystraszyły. U mnie Kabanek się tak rozpycha. Bawimy się na łóżku, ja opieram się o ścianę i królewicz nie może mnie obejść tylko musi się pchać za plecy bo przecież to jedyna słuszna droga

I na poprawę humoru moje 3 kochane mordki

