Postautor: befana30 » 25 stycznia 2017, 10:06
Aga, oswajanie swinki nieraz trwa cale tygodnie i miesiace- kazdy prosiak ma swoj wlasny charakter, jedne sa odwazniejsze inne bardziej plochliwe, zakrawajace wrecz na zdziczale. Mi sie wlasnie trafily takie dwa dzikusy, pracy przy nich bylo naprawde wiele, chodzenia na palcach by nie ploszyc, spokoju, zadnych krzykow i glosniejszych dzwiekow i przede wszystkim namolne, jak najdluzsze przesiadywanie przy klatkach, zagadywanie, kuszenie jedzeniem- nieraz tak dlugo trzymalam reke w wejsciu do klatki, ze mi dretwiala i odbijaly mi sie prety na przedramieniu. Duza pomoca w oswajaniu jest codzienne wypuszczanie na pokoj oraz obecnosc towarzyszki- siadaj wtedy z nimi na podlodze i kus jakims smacznym kaskiem dopoki nie zaczna podchodzic, pewnie ta mlodsza ktora jest u was dluzej podejdzie pierwsza, a druga widzac, ze kolezance sie nic nie dzieje pojdzie jej sladem- nawet jesli ukradnie szybko jedzonko i czmychnie w kat to bedzie sukces, te same czynnosci powtarzane codziennie cierpliwie zaowocuja coraz wiekszym zaufaniem z jej strony.
"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer