Postautor: drinkslow » 4 sierpnia 2018, 9:29
Hej, wszystkim. Jestem nowa na forum. Świnie mam od listopada i generalnie wszystko szlo dobrze, ale przedwczoraj stała się dziwna rzecz. Leżałam na łóżku z legowiskiem i świnka na kolanach. Niestety on tak uwielbia to legowisko (takie okrągłe łóżeczko dla psa w stylu chiuaua), że wiecznie po nim krąży i tak jakby się ryje w ściany. I wtedy często zsuwa mu się jego wielka, ciężka pupa, ale ja ją zazwyczaj zdążę złapać. Przedwczoraj przesunął się mega szybko i niestety była to chwila moment i już widziałam jak leci. Spadł dosłownie może z 15 cm i na łóżko, ale problem jest taki, że mam wrażenie, że się tak wiercil przy tym, że się przekręcil i spadł na plecki. Nie pamiętam tego niestety dokładnie. I od dwóch dni go pilnie obserwuję, bo sama jestem hipochondryczka i martwię się chorobami naprzód. Generalnie nic dziwnego nie zauważyłam oprócz tego, że dwa razy jak szedł wolnym tempem, tak jakby została mu w tyle tylnia łapka dopiero po chwili ja dosunal. Nie wiem czy to jest normalne, bo wcześniej po prostu mu się tak intensywnie nie przyglądałam, ale martwię się... Proszę o pomoc, sugestie... Dzięki!