Podłoże od miesięcy to samo - pellet mieszany z wiórkami (wiórki na wierzchu), podobno naturalne jedno i drugie, opakowania te same też już od paru tygodni, nigdy nie zauważyłam, żeby jej coś w nich przeszkadzało. Ale pani wet polecała dry bed, ze względu na stópki, więc będziemy zmieniać, jak kupię.
Aplikowanie leków różnie - antybiotyk już łyka ładnie, przeciwzapalny też, nawet i 8 kropli wit. c idzie strzykawką i zjada. Najgorzej z probiotykiem, bo trzeba tabletkę rozpuścić w wodzie i to najłatwiej jej wypluwać, bo rzadkie. A wyjątkowo paskudnie śmierdzi, więc jeśli smakuje tak samo, to wcale się nie dziwię, że pluje
.
Wet mówi, że osłuchowo dużo wydzieliny, dlatego pewnie problem z oddechem. Dostała ACC na rozrzedzenie, tyle że w aptece zauważyli jakąś niezgodność recepty z lekiem, więc muszę jutro zadzwonić i się upewnić co do dawki i rodzaju tego ACC i dopiero wtedy będę mogła wykupić i podać.
Teraz oddycha lepiej, ale sporo takiej brązowej wydzieliny wypluła (nawet nie jestem pewna, czy leki połknęła w całości, czy razem z tą wydzieliną wyszły). Nie wiem jak wygląda flegma świnki, czy taka wydzielina jest normalna. Nie pytałam wet, bo przed wizytą wypluła tylko raz, ale jadła wcześniej marchewkę i rukolę, więc myślałam, że je może wypluła. Dopiero jak wróciliśmy to ta wydzielina zaczęła jej wypływać intensywniej, ale po trochu. Ale po tym zaczęła oddychać znacznie lepiej - jeszcze ze skrzypieniem, ale przynajmniej już nie ma się wrażenia, że się dusi, więc mam nadzieję, że to proces oczyszczania płuc. Szukałam na forum, ale nie znalazłam info o podobnym przypadku. Jutro będę dzwonić do wet w sprawie ACC, to zapytam i o to.