Ja tez mam dobrze jesli chodzi o sianko. Mama przywozi od babci caly wieeeelki wor siana i swinka ma wyzerke. Teraz przywozi cala reklamowe trawki. Mniam, mniam ale uczta.... Niestety tylko raz byl kryzys w zyciu Puszka jesli chodzi o sianko. Przez ponad 2 tygodnie nie mial swojego zarcia (czyli sianka) !!!! Jeju, co to byla za katastrofa..... Wiecznie pisk i zgrzytanie zebow, to gryzienie pretow klatki.... Ehhhh, wole o tym nie wspominac......
brokensword pisze:no ale to siano od koni na pewno się nadaje!?
A czym różni się siano dla koni od siana dla świnek? Przecież i to trawa i to trawa Moje prosiaki czasem jadają siano dla krów (jak jesteśmy na wsi). Ale przecież one się niczym od siebie nie różnią. Dla zwierząt przeznacza się siano dobrej jakości, wszystko jedno czy koń, krowa, świnka, czy inny zwierz.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." ~Mark Twain Moje kochane świnki na zawsze w moim sercu... Dobranoc aniołki.
skinny, tak sobie pomyślałam, że teraz z sianka możecie sobie stolik zrobić, albo pufki.
Fajnie by było mieć kilka takich bel siana w domu Ehhh zawsze to jakaś namiastka tego leniuchowania na sianie w godzinach przerwy od pracy na stajni Takie łóżeczko z siana, całkiem wygodne było