Ta pierwsza wg mnie nie nadaje się dla świnki. Nie wiem, może inni uważają inaczej, ale wg mnie świnka ma zbyt delikatną skórę i nie aż tak gęste włosy, żeby nadawała się taka szczotka. Sama kiedyś taką kupiłam, wiem, że jest to ostre i może poranić skórę, ja wiem, niechcący, można czesać delikatnie, nie dotykając skóry itd. Ale lepiej dmuchać na zimne, czy po prostu kupić coś, co lepiej się będzie sprawdzało.
Grzebień- ok. Mniej niszczy włosy, dla długowłosych lepiej się nadaje.
Ta pierwsza- z włosia też bardzo dobra- po wyczesaniu grzebieniem

- ja tak właśnie robię.
Jak szczotka to ewentualnie z jakimiś kulkowymi zakończeniami.
A co do jak to nazwałaś- "zbierania włosów"- Peruwianki mają włosy takie jak człowiek. A czy człowiek linieje? Wypada może kilka włosów dziennie. Gdzieś czytałam, że 50-100, ale gdyby tyle rzeczywiście wypadało, to już bym była łysa
