Postautor: ita79 » 7 marca 2019, 20:51
Darom, po co straszysz dziewczynę.. oczywiście że każdy zabieg jest zagrożony komplikacjami , ale kastracja samca świnki u doświadczonego w tym weterynarza jest ryzykowna może na 10% , a na 90 się udaje. Mój prosiaczek był u weta przez dwie godzinki w sumie, po czym wrócił do domku, do wieczora był lekko "pijany" , a już na następny dzień świnka jak nowa - i co najważniejsze : Nie musi już mieszkać sam, bo ma samiczkę z którą się świetnie dogaduje (z innym samcem mógł by być problem) , nie jest już zagrożony chorobami układu rozrodczego, nie męczy się mając w głowie wyłącznie "chęć rozrodu".. Ten zabieg ma więcej plusów niż minusów.
Samiczki nie ma co męczyć u weta teraz i diagnozować , bo na diagnozowanie ciąży za wcześnie, chyba że przez usg (ale po co wydawać kasę) , za jakiś czas- kilka tygodni- będzie widać czy się zaokrągla bardziej niż naturalnie- wtedy trzeba będzie myśleć co dalej i jak ją bezpiecznie przez poród przeprowadzić.