Przerażenie i ciężki oddech

[Anonymous]

Witam
Potrzebuję informacji czy ktoś spotkał się już z takim zachowaniem u świnki i co zrobić.
Świnek "Chrupek" lat 6,5 .Od 3 dni w nocy 23-2 zaczyna ciężko sapać, jak szalony skacze po klatce (do tego stopnia że zranił się 2 razy w nosek),uspokaja się pod wpływem głaskania i z powrotem nieoczekiwanie wyskakuje na 0,5 w górę w bok absolutnie nie patrząc gdzie. Te skoki robi i w klatce i spod głaskającej ręki (jest bardzo związany z nami, a szczególnie z córką , więc takie wyskoki ją przerażają bo robi sobie krzywdę), trzeba go łapać w powietrzu i mocno przytulać - wtedy strasznie dyszy. Wygląda tak jakby był śmiertelnie przerażony, by po jakimś czasie ni z tego ni z owego się uspokoic.
Teraz postawiliśmy go w kuchni (jest lepsza wentylacja w tym upale) i przykryliśmy część klatki mokrym ręcznikiem (może to upał?) trochę się uspokoił, choć nadal skacze ( nie w ciągu dnia) i dyszy.
Niestety teraz gorzej je i schudł, jak go oglądałam to wygląda, że nic go nie boli.
Proszę o jakąś radę lub informację co może być powodem takiego zachowania.

[Chochlik]

Hmm nie wiem. Ja bym poszła chyba do jakiegos weterynarza skoro nie ma apetytu i schudł.

[Karena]

Koniecznie idźcie do weterynarza znającego się na świnkach. Gdzie mieszkacie? Macie w okolicy dobrego weta? Chudnięcie nie jest dobrym objawem.

[Stokrotka]

Witajcie!
Miałam świnkę, która również skakała przed siebie i dyszała oraz kaszlała, podejrzewam jednak, że chorowała na zapalenie płuc, gdyż objawy miała w bardzo mroźną zimę. Niestety nie udało się ją uratować. W Waszym przypadku może to być udar z przegrzania. A czy nie zauważyłyście u niej np. zmiany na oczach? Świnki często mają bielmo na oczkach i pogarsza się im wzrok, może to ją tak przeraża?

[Anonymous]

Witam.
Przepraszam że się nie odzywałam, ale wkrótce po wpisie straciłam kontakt z internetem :wsciekly:
Więc wyjaśniam co się później stało gdyby ktoś miał podobne problemy.
Świnek skakał do góry bo miał ból brzucha, który napływał falami (prawdopodobnie kolka). Po 3 dniach dostał biegunki, co ewidentnie poprawiło mu samopoczucie, bo chociaż upaćkany :rozpacz: to wcinał wszystko co w pyszczek wpadło . Był jeszcze przez kolejne dni niespokojny, ale już wszystko w normie (przytył z powrotem jak tylko zaczął jeść).
Teraz diagnoza - przypuszczamy że świnek wciął jakieś zioło, którego nie powinien zjeść (córka w lecie zbiera świeżą trawkę, mięte i rumianek oraz wychodzi z nim na spacery, gdzie je :zakrecony: co chce i stąd te kłopoty.
Pozdrawiam

[Karena]

Dobrze, że wyjaśniło się, co dolegało śwince. Biegunka może być bardzo niebezpieczna dla świnki, dlatego najlepiej ograniczyć spacery, albo zabierać świnkę w miejsca z dala od spalin i miejsc, gdzie załatwiają się psy.