

Nie wiem, co jej było-wczoraj jeszcze sobie biegała...to może coś z sercem

Dziś tata mnie odebrał ze szkoły i mi powiedział, że Nadunia nie żyje...

Dziś wieczorem idę z tatą ją pochować na łączce...mam nadzieję, że patrzy sobie teraz na mnie z góry i je sobie trawkę z Figunią, Ozzym i wszystkimi innymi świnkami...
KOCHAM CIĘ NADIA! [*]