Mam 1,5 rocznego Franka (duża, 1,5kg rozetka ) .
Dwa dni temu załatwiłam mu przyjaciela 2 miesięczny samczyk- Ptyś.
Franek dominuje go non stop, goni, i kopie, zrzuca go z pięterek, przegania z kąta w kąt. (do krwi się jeszcze nie pogryzły). Nie dopuszcza małego do jedzenia.
Ten maluszek się bardzo boi i cały czas śpi pod ręczniczkiem schowany.
Nie wiem co mam zrobić,
- czy przeczekać to jak wszędzie piszą i mieć nadzieje, że się uspokoi ?
- czy oddzielić ich do osobnych klatek i zająć się oswajaniem tym maluszkiem ?
Mam dwie klatki 60-tki połączone razem, ale jak trzeba oddzielić je mogę bez problemu. Mają otwarte jedno wejście cały czas, i obok klatek stoi takie legowisko dla psa (ala domek) i tam mają maskotki i ręczniczki i własnie tam chowa się maluszek Ptyś.
Czy gdybym miała ich zostawić razem, to zamknąć je w klatce i usunąć to legowisko, żeby nie miał się gdzie chować- czy nie ?
Na prawdę czekam na dobre rady

Dodam, że Franek był już z samcem innym przez 4 miesiące, ale ten niestety zmarł. Super zaprzyjaźnieni nie byli, Franek też go dominował, ale nie kopali się ani nie cudowali jak teraz z tym. Razem jedli i spali przytuleni.