No cóż moje jeszcze są zbyt strachliwe na takie akcje, za krótko z nami mieszkają i są młodziutkie

Ale ja z kolei u naszych świneczek zauważyłam takie śmieszne zachowanie, jak idę z pietruszką do klatki i chcę żeby mi z rączki zjadły... one nie podchodzą, czekają aż położę przysmak. A ja zawsze tak robiłam, kładłam smakołyk w paśniku. A teraz zmieniłam podejście i jak nie wezmą ode mnie z ręki to zabieram. One wyskakują spod hamaka i szukają... nie ma... patrzą na mnie... a ja znowu ręką podaję i wtedy już z ręki biorą

Troszkę na innym etapie jesteśmy z naszymi świniakami i ciągle z mężem podziwiamy ich spryt i mądrość. No, ale temat o czym innym
