

Jestem Natalia, dziewczyny mam od 2 tygodni, czarna to Lea, trochę brudasek



Laski mają ponad miesiąc, mam je z zoologicznego (wiem, że nikt tu nie popiera-ale nie było innej możliwości), na samym początku to Mia leciała i skubała sianko, a Lea przerażona siedziała w kącie na drugi dzień ku naszemu zdziwieniu rolę się odwróciły i Mia ciągle przesiadywała w domu a Lea tu coś podjadła, tam coś poskubała

Teraz jest o niebo lepiej latają po klatce, ganiają się oczywiście jeszcze czasami się boja i uciekają gdzie się da.
Z Leą zaliczyłyśmy już weterynarza bo bidulka się przeziębiła i miała katar, mimo przeziębiania humorek Jej nie opuszczał i apetyt też nie

A Mia hmm... już zdążyła mnie ugryźć w palca (w sumie to było tylko muśnięcie ząbkami) bo myślała chyba, że to banan


Jak na razie więcej przygód z młodymi nie miałam

Mogę jeszcze napisać, że codziennie dostają sianko, suchą karmę(Cavia Nature), świeże owocki i warzywka, suszone zioła (o które już pytałam w innym poście-więc zapraszam https://forum.cavia.pl/viewtopic.php?f=7&t=9517
