Dziękuję raz jeszcze:)
Nie wiem czy pytałaś o mnie, o Burrito czy o Kin

Jeśli chodziło o Burrito to na razie ma wszystko oprócz odpowiedniej ilości przestrzeni w klatce, nad czym pracuję. Muszę poczekać na kuwetę (na allegro robią je na wymiar w bardzo rozsądnej cenie) i kupić trochę drutu usztywniającego, żeby górę klatki dawało się bezproblemowo zdjąć i żeby się nie wyginała.
Jest klika rzeczy, które nie podobają mi się w zarejestrowanych hodowlach, nie tyle świnek, co o ogólnie gryzoni. Kupując zwierzaczka z takiej hodowli odnosi się wrażenie, że wcale się go nie kupuje a jedynie pożycza. Ja również chcę, aby mój podopieczny miał jak najlepsze warunki, ale cały ten proces umów i pilnowania nowego właściciela na każdym kroku trochę mnie odstrasza. Niektóre hodowle przymuszają do kupna dwóch zwierząt. Prawda jest taka, że psy również są zwierzętami jak najbardziej stadnymi, a posiadacza tylko jednego psa nie traktuje się jak mordercy.