Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

nagła agresja

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
Awatar użytkownika
Fionka
Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 2 sierpnia 2013, 10:53
Lokalizacja: Płock
Świnki morskie: Iga, Tosia & Tosiek :)
Kontaktowanie:

Re: nagła agresja

Postautor: Fionka » 17 września 2013, 15:05

Nie wiem czy to dobry pomysł do końca, moje dziewczyny mają wspólny kojec przedzielony na pół, czyli jedną ścianę mają wspólną przez którą się wąchają i widzą już 2 miesiące, a mimo to nadal się nie koniecznie lubią... może dobrym pomysłem byłaby kastracja samów?? podobno jak się wykastruje je jak jeszcze są w okresie dorastania to łagodnieją.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika

Elizzy
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 24 sierpnia 2013, 23:09
Kontaktowanie:

Re: nagła agresja

Postautor: Elizzy » 17 września 2013, 21:57

Kastracja to skomplikowany zabieg i raczej weterynarze odradzają, no ale ile osób tyle opinii. Najwyżej zrobię taką klatkę i zobaczę. Jak będzie źle to wrócą do oddzielnych. A Twoje świnki od początku się nie lubią, czy nawet nigdy nie były w jednaj klatce?


Awatar użytkownika
Fionka
Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 2 sierpnia 2013, 10:53
Lokalizacja: Płock
Świnki morskie: Iga, Tosia & Tosiek :)
Kontaktowanie:

Re: nagła agresja

Postautor: Fionka » 18 września 2013, 8:06

wiesz ja od początku jak są obie mam kojec w której stoi klatka i były razem i wydawałoby się że już jest dobrze i nagle wstąpiła w nich wielka agresja i musiałam rozłączyć, bo akurat traf chciał, że Tosia (ta co przyszła do mnie jako 2) okazało się, że jest w ciąży i w tamtym momencie było dla mnie najważniejsze bezpieczeństwo przyszłej mamy. Teraz za tydzień odstawiam malucha od mamy i wrócimy do próby łączenia, ale jakoś czarno to widzę... chodź jak to powiedział mój wet to są kobiety, a nimi nigdy nic nie wiadomo bez znaczenia jakiej są rasy :P
A kastracja nie jest skomplikowanym zabiegiem, to zabieg porównywany do wycięcia migdałków :) jedyne niebezpieczeństwo to, że świnek może się nie obudzić, ale przy młodych świnkach jest ono podobno bardzo małe. Mój wet opowiadał mi o historii pewnego małego zwierzaczka warzącego 180g, któremu robił zabieg cesarki, bo mała nie mogła urodzić. Po całej operacji wybudzali ją 2 godziny ale przeżyła :) w tym zabiegu jest ważne aby wybrać dobrego weta i przede wszystkim od zwierząt egzotycznych, najlepiej polecanego przez SPŚM, bo wtedy masz pewność, że naprawdę jest dobry :) o kastracji ostatnio sporo się dowiadywałam i z moim wetem też o niej rozmawiałam, bo moja Tośka urodziła chłopca i chciałabym aby z nami został, a to jedyny sposób. Jeszcze nie wiem czy do niej dojdzie, ale jest taka szansa :) wiem, że mój wet jest dobrym lekarzem i mogę mu śmiało polecić mojego świnka :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

wiewiórka
Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 26 listopada 2014, 14:35
Kontaktowanie:

Re: nagła agresja

Postautor: wiewiórka » 26 listopada 2014, 14:45

Mam dwie przygarniete swinki jedna ponad rok peruwianka , druga 2 lata rozetka. Latem wszystko było ok bo biegały sobie po trawie z królikiem. Jak zrobiło sie zimno wziełam całe towarzystwo do domu. Wczoraj zobaczyłam cos przerazajacego....Swinka peruwianka, która ostatnia dołaczyła do stadka, miała strasznie powyrywane włosy az takie duze widoczne kawałki skory , cała reszta futerka była jakby przycieta jakby nozyczkami na długosc 2 centymetrów. Ona miała włosy do samej ziemi.....Mało tego jak ja wziełam w rece okaząło sie ze same kosci....Straszne ! Rozeta i krolik utuczone a ona biedna chyba głodowała , bo oni nie dawali jej jedzenia. Natychmiast ją włozyłam do odzielnej klatki i dałam mnostwo jedzenia, zeby jadła ile chce, rzuciła sie bardzo łapczywie.... Nie wiem jak to sie stało, bo codziennie 2 razy je karmie , stoja w pokoju gdzie tylko wchodze na karmienie i moze dlatego nie przyglądałam sie. Ale bo całym lecie obserwowania ich zabaw na trawie do głowy mi nie przyszło ze ta sielanka moze sie skonczyc tak tragicznie. Nie zaryzykuję juz włozenia ich razem do klatki. Nie wybacze sobie nigdy , ze cos umkneło mojej uwadze. Pisze to ku przestrodze, ze w kazdej chwili spokoj moze sie skonczyc.


Awatar użytkownika
aneczka_brie
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 27 stycznia 2012, 15:31
Świnki morskie: Krzysiu
Kontaktowanie:

Re: nagła agresja

Postautor: aneczka_brie » 28 listopada 2014, 13:38

Trzeba ciągle obserwować swoje zwierzaki bo później wychodzi takie zdziwienie że nagle się coś dzieje. Trzeba interweniować gdy widzi się pierwsze symptomy a nie jak już na całego się coś rozkręciło. To są zwierzęta i każdy gatunek chce ustalić osobnika dominującego.



Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas