Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Cuchnący problem

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
sasanka27
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 9 sierpnia 2013, 9:52
Kontaktowanie:

Re: Cuchnący problem

Postautor: sasanka27 » 10 sierpnia 2013, 21:46

Boleslawiec, dolny śląsk. Do antybiotyków dostawała zastrzyk na wzmocnienie albo coś co miało wywolać wiekszy apetyt no i probiotyk ale nie przypominam sobie aby było cos osłonowego gdyz zakazdym razem mówiono mi, ze to co aktualnie ma brac szkodzi jej wątrobie ale ta z kolei szybko sie regeneruje. Trace nadzieje, gdyz ostatnio tez sie tak zaczeło, 2 dni zaparc potem odmowa jedzenia na dwa tyg tylko, ze juz nie ma z czego chudnąć:-(. Masazyk cos tam pomaga, wylatują małe bobki to dobrze chyba( bo ostatnio tworzyly sie tylko wielkie kupki ale juz dokarmiam bo nie ma ochoty jesc. Czytałam mnóstwo wypowiedzi na roznych forach i raczej swinki albo szybko umieraly albo zdrowiały( to juz moja druga swinka wiec naprawde o nia dbam ) a moja juz choruje tyle miesiecy.


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
SPŚM
Użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 20 listopada 2012, 20:49
Świnki morskie: dużo uratowanych:)
Kontaktowanie:

Re: Cuchnący problem

Postautor: SPŚM » 10 sierpnia 2013, 22:23

Polecani przez SPŚM są raczej we Wrocławiu i jeden w Legnicy: http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/ ... m.php?f=32
Gdyby była możliwość, to najlepiej byłoby udać się do Wrocławia, do dr Piaseckiego.
Bardzo źle, że nie dostał prosiak nic osłonowego, bo wątroba się może i szybko regeneruje, ale nie u tak małego zwierzęcia.

Obrazek

sasanka27
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 9 sierpnia 2013, 9:52
Kontaktowanie:

Re: Cuchnący problem

Postautor: sasanka27 » 12 sierpnia 2013, 1:06

jak dobrze ze ten weekend sie juz skonczył. Swinka od rana kwiczała próbując sie wypróznic jeszcze tak nigdy nie robiła.Szukając weterynarza i ratunku co nie jest łatwe w niedziele dowiedziałam sie, że nawet z informacją iż zwierze jest w tragicznym stanie dowolny weterynarz nie jest skory do pomocy i potrafi odesłać mnie do weterynarza u którego sie leczymy( tyle , ze ten niestety w niedziele nie przyjmuje a tel alarmowy nie odpowiadał). Podejrzewam, że psy i kotki leczy sie z wiekszym zaangazowaniem, ale byc moze mam juz obsesje ratowania na siłe swojego pupila. Zaczynam podejrzewać czy to może nie są problemy z układem moczowym( moze to sie wydac komus smieszne ale zawsze minimalnie lepiej sie czuje po przejazdzce samochodem- a drogi u nas wiadomo jakie) Profilaktycznie zaczełam podawać jej herbatke ze skrzypu polnego i suszonej zurawinki . Nie mam pojecia co jej pomaga laktuloza, probiotyk , espumisan czy herbatka ale juz tak nie piszczy przerazliwie. Czy to możliwe ze mając problemy z układem moczowym( czytalam , że jest to mozliwe po biegunce) z tego powodu przestała jesc i pić. Jak można to sprawdzic ? Usg to wykarze czy mam pytać o coś jeszcze? Powoli musze już wracac do pracy a chora swinka sama w domu to z pewnością długo nie pozyje wiec czekam na jakies sugestie, moze wyleczył ktos podobne dolegliwości? Co dziwne i juz myslałam , ze mnie niczym nie zaskoczy, swinka nie je sama niczego oprócz suchego chleba za którym nigdy nie przepadała. Ostatnio jak nie jadła niczego i miała straszne wzdecia to bardzo sie meczyła gdyz próbowała jesc ale samo jej wypadało z pyszczka bo nie potrafiła tak jakby gryżć, a teraz chrupie ten chleb i nawet nie próbuje jesc nic innego. Zobaczymy co jutro powie nasz lekarz ale on juz tez od dawna nie nadąża za tym co moj mysio wyprawia.


Awatar użytkownika
SPŚM
Użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 20 listopada 2012, 20:49
Świnki morskie: dużo uratowanych:)
Kontaktowanie:

Re: Cuchnący problem

Postautor: SPŚM » 12 sierpnia 2013, 11:44

Dopóki nie jest nic w 100% zdiagnozowane, to raczej nie powinno być miejsca na sugestie i domysły. Wg mnie świnka może mieć albo zapalenie pęcherza, albo kamienie na nerkach. Zapalenie pęcherza diagnozuje się badaniem moczu (posiew + barwa/zapach), kamienie usg z kontrastem.

Obrazek

sasanka27
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 9 sierpnia 2013, 9:52
Kontaktowanie:

Re: Cuchnący problem

Postautor: sasanka27 » 12 sierpnia 2013, 23:28

po dzisiejszej wizycie nie wiem co dalej mam robic weterynarz powiedział ze to nie są problemy z układem moczowym - tak na oko- jednym słowem powiedział ze mamy wracać do domu i leczyc sie tak jak do tej pory nie dostałysmy zadnych lekarstw ani recepty gdyz nie jest chora tylko niedoleczona na czym polega roznica nie wiem . Moze stanie sie cud? ale serce mi peka , że nie wiem jak jej pomóc. Jakie są wskazania do uspienia? To dziwne ale kazali mi rozwazyc uspienie 2 miesiace temu ale stwierdziłam ze bez walki sie nie poddamy i teraz chyba bede patrzec jak na moich oczach cierpi bo juz nie chca jej usypiac.I gdzie tu humanitarność .


Awatar użytkownika
SPŚM
Użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 20 listopada 2012, 20:49
Świnki morskie: dużo uratowanych:)
Kontaktowanie:

Re: Cuchnący problem

Postautor: SPŚM » 13 sierpnia 2013, 3:56

Na oko, jak to się mówi, to chłop umarł w szpitalu. sasanka27, zmień lekarza, naprawdę. I jedź do dr Piaseckiego, do Wrocławia. Świnka się męczy, a wskazań do uśpienia nie ma, bo nie wiemy co jej jest.
Podstawy do uśpienia, tak z etycznego punktu widzenia, to przede wszystkim brak rokowań w leczeniu choroby (czyli trzeba ją znać), tj. np. nieoperacyjny guz w końcowej fazie choroby nowotworowej. Nawet my w SPŚM walczymy o każde świńskie życie, do końca. Nie ma poddawania się i usypiania, bo lekarz nie wie, co jest zwierzakowi.

Obrazek

sasanka27
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 9 sierpnia 2013, 9:52
Kontaktowanie:

Re: Cuchnący problem

Postautor: sasanka27 » 16 sierpnia 2013, 22:33

Od dwóch dni mój Mysio mimo podawania espumisanu krztusił sie przy jedzeniu, oczka ropiały mu w ciagu dwóch godzin tak przerazająco, że serce mało mi nie pekło dzisiaj z żalu :-( Z diagnozą utajonego nowotworu lub białaczki odszedł nie cierpiąc już wiecej. Ale niestety nigdy sie juz nie dowiem na co zachorował i co mozna było zrobic aby skonczyło sie to inaczej. Dziekuje wszystkim za zainteresowanie. Duzo zdrowia dla waszych pupili................


Awatar użytkownika
poksia
Użytkownik
Posty: 76
Rejestracja: 24 stycznia 2012, 22:32
Świnki morskie: Tosiu, Czaruś ;*
Kontaktowanie:

Re: Cuchnący problem

Postautor: poksia » 17 sierpnia 2013, 14:43

[*] Współczuję ;(
Już się nie męczy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

  • Dołącz do nas