Postautor: ewa12519 » 21 kwietnia 2013, 19:31
Witam. Mam świnkę ma 2 lata i miesiąc zauważyłam u niej guza po prawej stronie przy zadku na początku był mały ale później się powiększył i był dość spory i zrobiła się dziura ze strupem. Poszłam z nią do weterynarza. Pani weterynarz powiedziała ze to kaszak i wycisnęła zawartość. Guz się zmniejszył, co prawda jeszcze jest ale powiedziałabym ze to opuchniecie po tym guzie i jakby skora tak nabrzmiała. Dostała świnka preparat do wstrzykiwania w dziurę która się zrobiła.I miałam wstrzykiwać to przez 2 dni i pokazać się na wizytę kontrolna. Właśnie dzisiaj poszłam , i lekarz powiedział ze się zrobił kawałek martwicy i ze to może odpaść i będzie się gorzej goiło. Wstrzyknął jej znowu preparat taki bardziej oleisty na gojenie ran i mam jej to podawać przez 7 dni wystraszy po kropli w dziurę. A i weterynarz kazał się w ciągu tygodnia pokazać z prosiaczkiem..Powiedział ze duże są szanse ze odpadnie ta martwa skora. Boje się żeby nie było gorzej i żeby wygoiła się ta rana bo strasznie to przezywam. Może ktoś miał taka sytuacje i może coś doradzić albo wypowiedzieć się na ten temat. Świnka zachowuje się tak samo jak przed kaszakiem tak i teraz.