Witam, ..jak na ironię, pierwszy post i od razu w temacie chorób ... ale do rzeczy.. Około 2 miesięcy temu u nas w domku pojawił się nowy świnek, Gizmo. Świnek wydawał się zdrowy, zero drapania, żadnych ranek .. W połowie lutego przygarnęliśmy mu malutkiego kompana... i wyszło.. chyba w środę wzięłam małego na ręce i patrzę, że coś nie jest tak, miał takie białe plamki na uszkach. Specjalistą nie jestem ale jak na moje oko to grzybek... teraz przeszło mu to jeszcze na nosek. Wydaje mi się, że podłapał od Gizma..
Strasznie się martwię. Dziś lecę z nimi do weta, nie mogę już w domu wysiedzieć, a przyjmuje dopiero w południe.
Jeszcze nie miałam styczności z tą chorobą, żadna z moich wcześniejszych świnek jej nie miała, ale zakładam, że leczenie nie będzie krótkie ..martwię się, żeby mój mały prosiaczek nie zaczął mieć do nas awersji przez leczenie.