Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Grzybica-nurtujace pytania

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Rubi
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 21 marca 2014, 15:46
Kontaktowanie:

Grzybica-nurtujace pytania

Postautor: Rubi » 21 marca 2014, 16:24

Bardzo prosze o pomoc, gdyz mam dwóję małych dzieci i przyznam, że jestem przerażona.
W sierpniu zakupiłyśmy z córeczka nasza kochana swineczke Rubi.Trzy tygodnie temu chcac umilić Rubisi życie postanowiłyśmy dokoptować jej towarzyszke. Wszystko było cudownie aż do przedwczoraj, kiedy to na grzbiecie Buni zauwazyłam łysiejące miejsce. Z miejsca pojechałyśmy do weterynarza z obiema świnkami, gdyż dzielą razem klatkę, tymbardziej że Rubi zaczeła się intensywnie drapac. Okazało się że Bunia ma grzybicę a skóra Rubi tez nie jest w najlepszym stanie.Bunieczka najprawdopodobniej za szybko trafiła do sklepu zoologicznego i stąd lub ze stresu przyplatało sie to parszywe choróbsko. Świnki mamy kąpać raz w tygodniu w szamponie KETOSCAN, dostały zastrzyk oraz mam raz dziennie smarować BUNIE fungiderminem.24.03 jedziemy na oprysk przeciwgrzybiczy a 29.03 oprysk + zastrzyk.
W związku w powyżej opisanym problemem mam parę bardzo męczących mnie pytań:
1. W jakim terminie mogą wystąpić objawy grzybiczne u dzieci? (głaskały i przytulały swinki?
2. Czy jest szansa, że mogły się nie zarazić? ( obecnie swinki są odizolowane w klatce)
3. Czy mam na bieżąco dezynfekować klatkę i znajdujące się w niej przedmioty, czy dopiero po wyleczeniu swinek, jeśli tak to czym?
4. Czy mam rozdzielić swinki, czy już nie ma sensu?
5.Jak długo może trwać leczenie świnek i czy istnieje jakieś zagrożenie dla ich życia?
6.Jak zapobiec nawrotom choroby? Czy jest szanasa, ze po wyleczeniu nie złapą już tego choróbska?
7. czy mam zdezynfekować miejsca w mieszkaniu z którymi miały swinki styczność?
Bardzo proszę o odpowiedzi, gdyż martwię się przeokropnie.


Awatar użytkownika

GreenTea
Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 3 marca 2014, 20:10
Kontaktowanie:

Re: Grzybica-nurtujace pytania

Postautor: GreenTea » 22 marca 2014, 10:00

Moje świnki też się z tego kurują. Lekarz przypisał mi roztwór, w którym mam kąpać świnki 2 razy w tygodniu..
Niestety nie mam pojęcia, swoimi świnkami zajmowałam się normalnie, zanim zauważyłam co jest grane .. trochę czasu mięło, a mi nic nie dolega.
Myję poidełka i klatkę przed każdą wymianą ściółki i tym samym, po każdej kąpieli świnki wkładam już do czystej kuwetki.
Ja swoich świnek nie rozdzielałam, leczę je razem, więc nie widzę sensu.
Chyba najlepszym sposobem, żeby zapobiec nawrotom choroby, tak jak w przypadku ludzi, pociągnięcie kuracji, nawet jeśli objawy ustąpią... Wet polecił mi właśnie tak zrobić jeśli będzie już dobrze, żeby nadal je leczyć przez jakiś czas, ale już np. kąpiąc je tylko raz w tygodniu.
Co do dezynfekcji .. ja się tak przejęłam tym wszystkim, że nawet umyłam podłogę w pokoju, gdzie biegają sobie prosiaczki, żeby nic im się nie przypałętało... ich transporterkiem, mimo, że siedziały w nim tylko na raz na wizycie u weta, też się zajęłam. Miałam też dla nich poduszeczko-legowiska, dzieło moich rąk, ale już się nie bawiłam w prania i je wyrzuciłam. :)


Rubi
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 21 marca 2014, 15:46
Kontaktowanie:

Re: Grzybica-nurtujace pytania

Postautor: Rubi » 22 marca 2014, 17:58

Ciekawe skąd to choloerstwo sie bierze?! Ja też bardzo dbam o higienę, sprzatam świnkom mokrą sciółke codziennie, generalnie ctrzeci dzień. Podłogę równiez wyszorowałam z domieszką domestosa, tekstylne rzeczy wyprałam w 60 stopniach no i dalej się leczymy. A oprócz kapieli nic Pani weterynarz nie zalecił? Wrzystkie siwnki maja ranki? Bo u mnie tylko ta malutka, ale strasza bardzo się drapie.Życzę zdrowia dla świnek.


GreenTea
Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 3 marca 2014, 20:10
Kontaktowanie:

Re: Grzybica-nurtujace pytania

Postautor: GreenTea » 23 marca 2014, 11:00

Ja podejrzewałam, że jedna zaraziła drugą, ale już nie jestem pewna. Już 3 raz je myję w tym roztworze, a umówione było że po 4 razie mam odwiedzić lekarza na kontrolę (dostałam preparatu akurat na 4 mycia). Wet nic więcej nie zalecił (kazał tylko resztkami tego płynu zdezynfekować trasporter i jakieś materiały, bo grzyb lubi w nie wchodzić). Wcześniej smarowałam małego jeszcze clotrimazolem, ale to był niezły cyrk..wolałabym już go czymś pryskać dodatkowo.
Giz ma się świetnie cały czas (jak go wet oglądał, to się pytał co ma mu dolegać :P), ale u małego wątpliwości nie było. Zaatakowało mu uszka, nosek, coś na plecach sobie nawet podrapał...biedny. Miał wcześniej może z 2 ranki, które się stopniowo goiły. Teraz po tym 3 myciu nie ma żadnych ranek, czy strupków na pyszczku i widać poprawę u niego, białe naloty, które miał w uszach też mu już prawie całkiem zeszły.
Na bank leczenie się przedłuży, ale grunt, że jest poprawa. :) Też życzę dużo zdrowia dla świnek! :D Grzybica jest straszna i męcząca, ale można z nią wygrać. :)


ania_
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 kwietnia 2014, 0:20
Kontaktowanie:

Re: Grzybica-nurtujace pytania

Postautor: ania_ » 20 kwietnia 2014, 23:03

hej!!
ja kupiłam swinkie ok miesiaca temu i na pierwszej wizycie byłam u wtea bo nie podobało mi sie łysienie na głowie oraz dziwnie wygladajaca skora na boku - wet zdjagnozował wszoły / oczywiscie tez były -dostał zastrzyk ktory mial byc powtorzony jeszce 2 x/ ale po 8 dniach nie było poprawy na ranie co gorsze zaczęla się powiekszać - szybka decyzja jedziemy do innego weta... pobranie naskórka+ włosy do analizy - na razie tylko jakieś przymoczki wyglada to lepiej ale jakiegos szału nie ma... czy ktoś ile takie leczenie trwa?? /wstępna diagnoza to oczywiscie jakiś grzybek.. :( /



  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

  • Dołącz do nas