
Od wczoraj jestem dumną właścicielką rozetki Bezika



Szybko przekonał się do jedzenia w nowym otoczeniu, w końcu to to co świniaski lubią najbardziej

Wczoraj nie zamknęłam dobrze klatki i wylazł maluch i zasnął na moim łóżku! Byłam w szoku

Niestety kicha. Przewiozłam go ze sklepu samochodem, był ciepło opatulony, a tu takie akcje. Oby nie nabawił się przeziębienia w sklepie zoologicznym. Chyba w 2 dniu naszej wspólnej przygody będziemy musieli wybrać się do weterynarza. (Szkoda, że na forum w woj. lubelskim, a konkretniej w Lublinie żaden znający się na rzeczy wet nie został wpisany. Cóż. Będę szukać i dawać znać!
