Witam. Chciałabym przedstawić moją świnkę Paprotę. Jest Ona trochę "wiekowa" bo ma pięć lat. Zobaczyłam ją w sklepie zoologicznym kiedy kupowałam rybki dla przyjaciela. Przykuła moją uwage tym, że siedziała skulona z dala od innych świnek. Wyglądała tragicznie; brudna z ogromnym strupem na grzbiecie. Sprzedawca powiedział, że chyba będzie musiał ją uśpić bo nikt jej nie chce i chyba jest chora. Zrobiło mi się jej żal wię ja kupiłam. I od tamtej pory jest u nas. Paprota jest niesamowita, świetnie "dogaduje" się z moją sunią (dog niemiecki), chodź czasami przesadza w zabawie i pies przed nią ucieka ale i tak są dobrymi kumpelkami.
PS.
Ja mam na imię Edyta i mam 29 lat. Znajomi czasami się ze mnie smieja ze z domu robię schronisko ale nic sobie z tego nie robię. Przez mój dom przewineła sie masa zwierząt najczęściej chorych. Wyleczone i odkarmione zawsze później trafiają w dobre ręce.
Pozdrawiam!
