Tak się uparł na te ziemniaki, że roznosi każdą barykadę jaką zrobię

i siada na worku i miętosi... zupełnie jakby lubił mnie denerwować

a z dywanu troczki wyciąga... i tylko czeka aż wstanę z kanapy... szkodnik mały

Usami jest przeniesamowitym prośkiem

totalnie odleciałam
martwą mnie tylko dwie rzeczy...
pierwsza to, to że wygryza sobie futerko na boczkach, nie jest to nic skórnego bo oglądam go już od jakiegoś czasu i tylko włoski są krótsze ( w chorobach skóry mam pewne doświadczenie )
druga to... Usa praktycznie za każdym razem kiedy pije z poidła, krztusi się... mogę go jakoś nauczyć pić
