Lepiej zrezygnuj z kupna świnek w tym zoologicznym skoro sprzedawca nie ma pojęcia o świnkach ^^ Mi jeden próbował wcisnąć karmę dla chomika, i jeszcze mówił "hamster, czyli dla świnki morskiej" wymachując mi woreczkiem z podejrzanie kolorową zawartością od tamtej pory omijam ten zoologiczny szerokim łukiem
ale smieszny ten zoologik Jak sprawdzanie plci moze boleć (przeciez wystarczy tylko podniesc prosiaczka i sprawdzic, pewnie sie niezna, albo chodzilo mu ze boli bo jak go świnek ugryzie to nie dziwota )
Problemem może być też fakt nieznajomości behawioryzmu świnek, przez sprzedawcę. Świnka zawsze przy podniesieniu będzie się trochę wierzgać i może przy tym kwiczeć, więc może stąd sprzedawca myśli, że ją boli. Poza tym jest jeszcze kwestia, czy on w ogóle wie, jak podnosić i trzymać świnki