Maciej.J pisze:Skoro ona taką wielką potrzebę ma na gryzienie, to może udaj się do weta na piłowanie ząbków? To nie jest drogie. Jakoś u mnie ani jedna świnka jeszcze nie gryzła prętów...
U mnie zawsze wszystkie gryzły, paskudniki, a rzeczy do ogryzania naprawdę nigdy żadnej świni nie skąpiłam...
Moim zdaniem to raczej kwestia namolnego zwracania na siebie uwagi - bardzo skutecznego, bo tego hałasu nie idzie wytrzymać. Moi chłopcy biorą się za klatkę jak chcą wyjść na spacer, poprzytulać się albo coś zjeść.