19 kwietnia w moim domu zamieszka świnka z paraliżem tylnych kończyn, oddana do sklepu zoologicznego jako karmówka dla węża. Świnka rzekomo dostała paraliżu od przeciągu, jednak patrząc na to, że jej karmą było jakieś, za przeproszeniem, gówno na wagę (mam duża pewność, że została kupiona w sklepie, gdzie zachwalano granulat dla kur- może tym była karmiona?) i nie wiedziała, jak ma się zabrać za warzywa i natkę pietruszki, które je dałam, sądzę, że może to być spowodowane brakiem witamin, a zwłaszcza wit. C.
Wiem, że paraliż jest wyleczalny - ale czy także, jeżeli nie był leczony przez dłuższy czas? Świnka w sklepie jest 2 tygodnie, nie mam pojęcia, ile była u poprzedniej właścicielki w takim stanie, a ja z nią do weta będę mogła pójść dopiero 19. Można uleczyć ten paraliż?
Było już kilka podobnych tematów, ale żaden nie dał mi satysfakcjonującej odpowiedzi.
Z góry dziękuję za pomoc.