Już niedługo, może za tydzień-dwa zajmę się kupowaniem prośka
Sheltie lub coronet z Hanaville,
Skinny nie wiem skąd,
albo Angielski Crested z Little Goldie
I ciągle nie mogę się zdecydować. Rozważając za i przeciw najkorzystniej wypada mi Hanaville, blisko a i prośki mi się podobają. Ale najbardziej chciałbym skinny, problem w tym, że moja rodzina jest nastawiona negatywnie w strosunku do łysych prośków. (Moja mama widząc taką skwitowała 'już wiem skąd nazwa świnka').
Już się nie mogę doczekać, ale cierpliwość domeną dobrego hodowcy
![Figlarz :]](./images/smilies/icon_splash.gif)