Postautor: Damian » 9 czerwca 2013, 18:46
Leżała i się nie ruszała.. Pojechaliśmy do weta... Wet zbadał temperature , zważył i słuchawkami badał serce... Powiedział , że jest w ciężkim stanie, i trudno będzie ją uratowac. Dał jej 2 zastrzyki, powiedział , że jutro mamy przyjechac. Jak się poprawi to leczymy dalej, a jak będzie tak samo lub gorzej trzeba pomyślec o uśpieniu... Niecałą godzinę, po przyjsciu do domu, moje małe kochanie juz nie oddychało ;ccccc Boże, jak ja rycze ; (