Paula to i tak masz bardzo grzeczna swinke Ja musze odkurzac co chwile praktycznie , bo ledwo schowam odkurzacz, wracam do pokoju, a tam taki sam balagan jak byl , wiec spowrotem po odkurzacz...
jetson1233 pisze:Tak jak juz mowilam... jak do tej pory Wacus nie jadl tej foli! I gdyby nie zaczal jej wcinac ,to nie widze nic zlego w takim zabezpieczeniu klatki...
No to gratuluję. Serio mam nadzieję, że ten temat to jakaś prowokacja znudzonego dzieciaka, bo nie mogę uwierzyć, że ktoś mógł wpaść na tak debilny pomysl i jeszcze się przy nim upierać.
Chyba sie nie rozumiemy... Napisalam, ze nie widze nic zlego w takim zabezpieczeniu klatki, jesli zwierzatko NIE JADLO by foli i nie groziloby mu z z tej strony niebezpieczenstwo... Prosze czytac ze zrozumieniem i sie tak nie nakrecac... Pozdrawiam
Właśnie o to chodzi, że nie widzisz nic przeciwko zabezpieczaniu tak klatki. My nie mowimy juz o tym czy zjadla czy nie. Samo owiniecię jej folią jest idiotyczne. Pozdrawiam.
Ja bym się bała, że świnka się udusi... Pewnie nie zawinęłaś całej klatki (Boże, taką mam nadzieję), ale wyobraź sobie, że siedzisz w tubie z folii... mało przyjemne. Musiało mu być duszno i robił sobie "okienka"...
Klatka nie byla owinieta cala.... Byl jeden pasek, wiec swince nic z tej strony nie grozilo... Bez przesady, nie jestem zadna sadystka i nie dopuscilabym aby zwierzatku stala sie krzywda.