Nigdy nie mów nigdy. Nie zdajesz sobie sprawy, jak ryzykowne jest takie wypuszczanie świnek. A co by się stało, gdyby jednak uciekły? Wybaczyłabyś to sobie? Chyba jednak lepiej zabezpieczyć świnki, niż później płakać nad rozlanym mlekiem. Ja sobie nie wyobrażam takiego eksperymentowania, bo wybacz, ale jest to eksperymentowanie - teraz się nic nie stało, zobaczymy, czy się nie stanie. No ale cóż, każdy niech robi po swojemu, oby do tragedii nie doszło.
Decydując się jednak na takie ryzykowne posunięcia, warto poczytać na innych forach jak łatwo na świeżym powietrzu można stracić świnki. I są później tłumaczenia "nie wiem jak to się stało, przecież nigdy nie uciekały".
Dla ciebie to chyba żaden problem zabrać górę klatki, a świnki przynajmniej są bezpieczne.