Witam, może zacznę od początku.
Od 2tyg. zauważyłem, że z moją świnką coś się dzieje. Nie chciała jeść, pić, nie robiła kupek, siedziała tylko w jednym miejscu. Na początku skubała trochę siana, sałaty, ale nie jadła tak jak zwykle z apetytem i do ostatniego okruszka.

Tak podaję mu witaminę C. Postanowiłem, że udam się z Leonem do weterynarza. Warto dodać, że Leon kilka miesięcy temu podobnie się zachowywał, potrzebna była operacja skracania trzonowców, która pomogła, aż do teraz. Jak już wspomniałem udałem się do zaufanego weta i diagnoza była jedna znowu trzonowce... Pan doktor zapisał tabletki i po 2 dniach Leon znowu musiał mieć operacje. Myślałem, że po operacji będzie lepiej, ale nie... Od 2 operacji minęły już 3 dni, a on nic nie je, nie pije. Zacząłem podawać mu gerberki przez strzykawkę wraz z lekarstwem zapisanym przez doktora. Niestety on nadal siedzi osowiały, do tego oczy mu tak spuchły, i z noska leci mu jakby katar? (Tą wydzielinę zauważyłem już wcześniej to nie było na skutek operacji). Operacja faktycznie była potrzebna bo trzonowce miał za długie i kaleczyły mu język. Dzisiaj poszedłem z nim do innego gabinetu. Tym razem pani zbadała go, wypytywała się czy je itp. spytała się czy zmieniałem podłoże[nie], i czy daje mu sałate ze sklepu(daje) powiedziała, aby unikać sałat ze sklepu bo zawierają fosforany czy jakoś tak

. Oprócz tego okazało się że jest bardzo odwodniony, pani wet. podała mu kroplówkę, do tego zastrzyk na apetyt,krople do oczu, antybiotyk i na bolący brzuch(rozkurczowy] bo okazało się że świnkę boli brzuszek. Aha i do tego kazała mi zrobić dziwną rzecz:
Otóż spytała czy nie mam znajomego który posiada świnkę[mam]. Kazała wziąć kupke od świnki znajomego, zmieszać z jogurtem naturalnym i podać przez strzykawkę, podobo kupka zawiera flore bakteryjną którą świnka traci jesli nie je[jak Leoś]. Mam przyjść jutro. Do tego zauważyłem że cały czas korzystała z książek o zwierzętach futerkowych i chorobach więc raczej zna się na tym.
Co możecie mi poradzić?
