Z góry przepraszam ale muszę się pochwalić.
Nasza Frania ma towarzystwo, co prawda skaczące, ale jest nowy domownik i trzeba się chalić.
Jest biały i ma tylko szare uszy, nazywa się Ptyś bo jest taki słodziutki. Z Franią są na razie na kontrolowanych spotkaniach i na razie obyło się bez rozlewu krwi.
Pozdrawiam