Nasze małe w piątek kończą miesiąc. Od wczoraj ssą uż rozdzielone, matka już ich nie karmi. Synek jest z tatą a mała z mamą. W klatce był z mamą i siostrą za którymi się uganiał i go gryzły. Mama na widok swojego synka lub taty dzieci zaczyna grubo terkotać, tak jak samiec, gdy się zaleca i kręcić kuprem. Czy to normalne zachowanie u samiczki? Tzn ona chyba udaje samca

I druga sprawa. Realacje między ojcem a synem. Ojciec niestety skacze na małego w wiadomym celu i terkocze, mały za to gryzie ojca i przegania od jedzenia. Wczoraj tata spędził sporo czasu na dachu domku uciekając przed młodym, młody próbował wskoczyć na dach. Gania za tatą i już kilka razy go pogryzł, że tamten skakał i kwiczał. Nasz Bibi nie jest agresywny i nigdy nie widziałam, żeby kogoś ugryzł. Czy to znaczy że nie poradzi sobie z młodym? Jak im dosypuje jedzenia to Bibi potrafi młodego nosem odsunąć a wtedy tamten bardzo głośno piszczy i Bibi mu ustępuje. Młody też wypędza go z domku i potrafi gonić aż trociny z klatki wypadają. I tu jest sytuacja odwrotna. Mały zajmuje domek a tata śpi w kącie za domkiem
