Moja świnka od wczoraj wieczora krwawi - niestety nie jestem w stanie stwierdzić, czy z dróg rodnych, czy z układu moczowego, czy też z odbytu. Weterynarz także nie jest w stanie zaobserwować tego, bo jak się przyglądał, to wszystko w tym rejonie jest oblepione krwią i nawet po przemyciu wodą i osuszeniu nie da się stwierdzić, skąd dokładnie krew wypływa. Całe rozumowanie moje i weterynarza opisałam tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=2775&p=147671#p147671 , ale teraz zastanawiam się nad jedną rzeczą (i postanowiłam zapytać tutaj, a nie w temacie w powitaniach, bo tutaj chyba więcej osób zagląda i czyta) - świnka krwawi z tych okolic zawsze kilka minut po jedzeniu. Dlatego też podejrzewam, że jest to krwawienie z odbytu. Jednak w bobkach nie zauważyłam czerwonych, krwistych śladów, jedynie te bobki były niby uformowane, ale były miększe niż normalnie, zawierały o wiele więcej wody niż zwykle. Zresztą, tak swoją drogą - od wczoraj świnka zrobiła jeden bobek, i to właśnie taki. Moje pytanie - czy krwawienie po posiłku może oznaczać jakąś konkretną chorobę? Jest do dla jakiegoś schorzenia charakterystyczne?