Witam wszystkich
Chciałabym przedstawić moich dwóch chłopaków, Gizma (którego mój ukochany nazywa Kripek) i Kondzia
Gizma dostałam w postaci prezentu na święta od mojego ukochanego.
Giz był bardzo płochliwą świnką, bał się nawet szurnięcia krzesłem, za to był strasznie ciekawski, co często przełamywało jego strach i pozwalało pozwiedzać co ciekawsze zakamarki pokoju. Jakiś czas temu postanowiliśmy przygarnąć kolejnego chłopaka i tak pojawił się malutki Kondzio. Strasznie dziarska świnka, już pierwszego dnia spacerował sobie po całym mieszkaniu pokwikując i nie bojąc się nawet naszych kroków. Chłopaki są nierozłączni, jedzą, śpią, a nawet popcorningują razem.