Plamy na skórze u Skinny

[monika20511]

Moja świnka rasy Skinny była od urodzenia zupełnie czarna. Teraz ma trzy lata. Od pewnego czasu zauważyłam, że na brzuszku zwierzaka pojawiają się białe plamy. Z początku było ich niewiele, ale mam wrażenie że jest ich coraz więcej. Pierwsze plamy widoczne były tylko na brzuchu, teraz widzę je na szyi oraz na jednej z łapek. Wygląda to na chorobę podobną do bielactwa spotykanego u ludzi. Może ktoś podpowie mi czy jest to objaw jakiejś choroby?

[Nejvii]

Mogłabyś przedstawić swoją pielęgnację skóry prosiaka? Jak wygląda klatka, jakie podłoże?

[monika20511]

Zwierzak mieszka w plastikowej klatce, otwartej od góry, ponieważ nie ucieka z niej, wyściełanej trocinami. Specjalnych zabiegów na skórę nie stosuję, poza smarowaniem oliwką miejsc zadrapań, dość częstych u tej rasy świnek. Z tego co ja zaobserwowałam, to plamy na jego brzuchu nie wyglądają na jakieś uszkodzenia, a raczej na przebarwienia. Nie mam pomysłu co to może być? Acha, co do podłoża, to wolę grube wióry, ponieważ kiedy kupowałam takie drobne "wiórowe szpileczki" wbijały się mu się w "męskie"narządy, powodując opuchliznę i inne nieprzyjemne komplikacje. Nie kąpię go, bo nie widzę potrzeby. Skórę ma w zasadzie aksamitną w dotyku i nic poza tymi plamami mnie nie niepokoi.

[Nejvii]

Przede wszystkim proponuję poczytać o wymaganiach skinnów, bo przez swoją niewiedzę męczysz świnkę. Moim zdaniem plamy na skórze to nic innego jak schodzący naskórek. Skinny pod żadnym pozorem nie powinny być trzymane na trocinach, bo niszczą naskórek, powodują przesuszenia i są zwyczajnie niebezpieczne dla zdrowia i kondycji świnki. Już nie wspomnę o grubych trocinach! Proponuję zakupić matę łazienkową, pod spód żwirek żeby pochłaniał nieczystości. Skinki koniecznie muszą mieć mięciutkie podłoże.

Nie masz racji, to nie jest częste u tej rasy świnek. Skórę skinna należy regularnie nawilżać - doskonałe są do tego chusteczki dla niemowląt - oraz balsamować delikatnymi kosmetykami. Skóra nie powinna też być aksamitna tylko sprężysta. Na prawdę poczytaj o wymaganiach rasy, żeby dalej nie robić krzywdy prosiakowi - mówię to jako osoba doświadczona w hodowli skinnów, absolutnie nie złośliwie.

[monika20511]

O.K. poczytam. Dziękuję za sugestię, może rzeczywiście te dolegliwości są od trocin? Spróbuje zmienić podłoże i zobaczę co z tego wyniknie. Zastanawiam się jeszcze, może mi podpowiesz, czego używasz kiedy w domu jest stosunkowo chłodno? Chodzi mi o posłanie do domku dla świnki, które ją ogrzewa i na którym może sobie spać. Kiedyś kupiłam watę dla zwierząt, ale już na drugi dzień była zanieczyszczona odchodami i zasiusiana. Jest stosunkowo droga i nie bardzo wyobrażam sobie ją zmieniać co chwilę. Innym razem dałam mu stare szmatki, które można wyprać. Może jest jeszcze jakiś patent, o którym nie wiem, a nadaje się do spania dla zwierzęcia?

[Nejvii]

Ja wszystkim świniakom szyję norki, hamaki i legowiska z polaru. Kupuję kocyki z ikei lub pepco za niecałe 10zł, jako że to najtańszy dostępny dla mnie polarek. Legowiska dodatkowo wykładam w środku ociepliną lub pianką tapicerską - groszowe sprawy na allegro.

[Nejvii]

Nie mogę już edytować poprzedniego posta, a nasunęło mi się jeszcze kilka myśli.. Poza polarem, szyję też z bawełny, ostatnio również z lnu, unikam zbyt sztucznych tkanin. Szczerze powiedziawszy na uszycie akcesoriów do klatki nadaje się praktycznie wszystko - stare ciuchy, pościele, ręczniki. W internecie znajdziesz dużo pomysłów na akcesoria.

Byłabym wdzięczna za informację o stanie skóry świnki po zmianie pielęgnacji. Ciekawi mnie jak przebarwienia się wówczas 'zachowają', czy znikną czy zostanie po nich ślad. Dla mnie to cenna wiedza na przyszłość!

[monika20511]

Jeszcze raz serdecznie dziękuje za porady, tym bardziej, że kocham zwierzęta i chcę dla nich jak najlepiej. Jak zaczęłam przyglądać się tym plamom dokładniej, to faktycznie wygląda to na otarcia, ale to już kwestia wprawnego oka hodowcy Dla mnie to nauka na przyszłość. Wystrój "chałupy" świnka ma nowy, elegancką matę łazienkową, a o ociepleniu pomyślę za pewien czas. Niepokoi mnie tylko jedna rzecz, mianowicie mój mały potworek poszarpał i chyba zjadł kawałek maty. Mam nadzieję, że da sobie spokój, bo przecież może mu zaszkodzić Postaram się napisać za jakiś czas i poinformować Cię o zmianach.

[monika20511]

Dzisiaj postanowiłam udać się do weterynarza, ponieważ plamy nie znikają, mimo sugestii o zmianie podłoża. Pani doktor po obejrzeniu mojej świnki stwierdziła, że ma bardzo zadbaną skórę, a plamy które próbowałam rozszyfrować to nic innego jak depigmentacja, czyli bielactwo. Zrobiła zdjęcie podbrzusza zwierzaka i powiedziała, że skonsultuje to jeszcze z innym lekarzem weterynarii. Podobno to dość częsta przypadłość u tej rasy, tak mi powiedziano. W przyszłym tygodniu mam się pojawić jeszcze raz i dowiedzieć się, czy będziemy go leczyć, czy niekoniecznie. Powiedziano mi również, że jest to choroba nie zagrażająca śwince, z którą może żyć. To tylko kwestia nieładnego wyglądu skóry zwierzęcia. Zobaczymy co będzie dalej z diagnozą. Pozdrawiam