Jakcie Torrance pisze:Hej, co do karmy to ja nie raz kupuję taką w zwykłych woreczkach z różnymi składnikami po 5 zł za 500g, do tego zrywam trawę, mlecze, koniczynę, koperek, itp. Można dużo zaoszczędzić nie kupując oryginalnych karm, poszukaj w sklepach zoologicznych. Moje świnie są zadowolone i szamają bez marudzenia

Szamają bez marudzenia, bo nie mają wyboru! W takich karmach, najczęściej bardzo syfiastych, często są robale, nie mówiąc już o ziarnach, z których słonecznik np. może się nabić na ząbki i świnka sama nijak go nie ściągnie. Sama kiedyś taką karmę kupowałam Elvisowi, ale jak wysypałam z woreczka do pudełka i zobaczyłam robaki, to powiedziałam sobie: nigdy więcej. Sama też kiedyś ściągałam słonecznik ze świńskich dolnych siekaczy. Super doświadczenia, a dla świnki trauma.
Wyżywienie dwóch świnek to nie jest majątek, doprawdy. Moje trzy pociechy od początku kwietnia zjadły niecałe 5 kg Cavii Complete, zostało mi tyle, że do końca lipca starczy. Worek 8 kg jest już w drodze, zapewne starczy mi spokojnie do końca roku, a nawet i na styczeń 2015. Tak samo jest z robotą - przez pierwszy tydzień, kiedy miałam dwie świnki, byłam przerażona ilością bobków, rozwleczonego siana, bałaganu ogólnie. Potem tak się "wyrobiłam", że w momencie dołączenia trzeciej świnki nawet nie zauważyłam różnicy. A świniaki nie mają klatki zamkniętej, tylko są puszczone wolno, od miesiąca biegają już nawet bez zamykania w kojcu na noc. Żwirku drewnianego nie kupuję markowego, bo się przepłaca. Na allegro kupuję pellet drewniany opałowy w worku 15 kg lub wpisuję w wyszukiwarkę hasło "żwirek drewniany". Wyświetla się mnóstwo sprzedających, którzy rozprowadzają żwirek w dużych paczkach, 30 kg kosztuje ok. 42-45 zł z przesyłką. Za żwirek sklepowy zapłaci się o wiele drożej.