Suzi urodziła: "Córeczka" zostaje, co z 'synkiem" ????

[Nisia]

Kupiliśmy świnkę już z niespodzianką, obecnie mamy naszą Suzi + dwa tygodniowe, przecudowne maluchy , w których jesteśmy wszyscy zakochani. Jedno to samiczka (trzykolorowa) - Dori, która zostaje z nami na 100%, drugi - czarny to samczyk, który jest przecudowny i nic nie jest w stanie przeszkodzić mu w jedzeniu....)) No I tu zaczyna się problem...
Wiadomo, po ok. 3 tygodniach go odsadzam i przeprowadzam do drugiego pokoju.
Przedstawię kilka rozwiązań, które przychodzą mi do głowy i proszę o poważne opinie/komentarze/podpowiedzi na ten temat, jak Wy postąpilibyście w takiej sytuacji (?)
1) odseparować samczyka po ok. 3tyg., poczekać na odpowiedni wiek i wagę, poddać samczyka kastracji i próbować połączyć na nowo z mamą i siostrą (trzeba wziąć pod uwagę, ze samczyk po okresie odseparowania i kwarantanny po kastracji będzie miał ok. 4,5 m-ca (!!!) - to jedno, po drugie mam klatkę "setkę", nie przewiduje większej - dla trzech świnek nawet z rodziny może okazać się za mała....(?))
2) odseparować samczyka - przeprowadzka do innego pokoju, bez kastracji i tam zostanie, robić mu tylko "widzenia" na neutralnym gruncie z mama i siostra pod ścisłą kontrolą ??? - nie wiem czy jestem gotowa mieć świnki - prawie w każdym pokoju ))
3) odseparować samczyka , i w odpowiednim momencie oddać go zaufanej osobie.............
Ogólnie, nie widzę idealnego rozwiązania, dlatego jestem ciekawa co Wy zrobilibyście w takiej sytuacji (?), będę wdzięczna za konstruktywne odpowiedzi.

[Asia909]

Samca oddaj do SPSM Jak chcesz to podam Ci namiary do stowarzyszenia.

[merida91]

Lub popytaj wśród znajomych, skoro może znaleźć kochający dom od razu, to może warto wykorzystać tę opcję. Śliczne masz te maluchy

[Nisia]

Dzisiaj odsadziłam samczyka, od mamy i siostry...
Dwa dni temu Suzi najwyraźniej miała ruje, bo on szalał, gruchał, jeździł tyłkiem po dnie klatki i naskakiwał na matkę...
|Zakładam, ze to na razie był popęd , a do zmajstrowania czegokolwiek nie był jeszcze gotowy. Jednak nie czekałam dłużej, wczoraj skończył 3tyg. i dzisiaj powędrowała do innej klatki, do drugiego pokoju ....
Smutno jemu, smutno jego mamie i siostrze i mi mega smutno. Tym bardziej , ze jeszcze od czasu do czasu mama go karmiła ale spory jest i "żarty", także wiem ,ze sobie poradzi ale siedzi na razie w domku smutny i wystraszony...., beznadziejne to wszystko, a tak ślicznie się w trójkę bawili w jednej klatce - mam doła (((((

[Fionka]

Mój Tofiś został poddany kastracji w wieku 10 tygodni i ważył 697g i wet powiedział, że już za 2-3 tyg po niej śmiało mogę łączyć z moimi dziewczynami czyli będzie miał ok 3 miesięcy jak wróci do dziewczyn

Jeśli nie przewidujesz większej klatki to fakt może okazać się, że w rezultacie może im być troszkę ciasno, a skazywać świnki na ciasnotę to tak nie bardzo, chyba, że będą miały przez większość dnia zapewniony wolny wybieg po pokoju.

Możesz też postawić go w innym pokoju, ale to znów skazywanie go na samotne mieszkanie i sporadyczne kontakty z innymi świnkami to też nie bardzo, bo jak dorosły samiec spotyka co jakiś czas kobietę, a nie pozwoli mu się ten tego to może stać się agresywny, bo nie będzie mógł wyładowywać swojego popędu...

Wiem, że ciężko jest oddać takiego małego uroczego świniaka, bo sama przez to przechodziłam, ale trzeba myśleć zdrowym rozsądkiem i aby dla świniaka też było jak najlepiej, aby nie męczył się. I jeżeli nie planujesz większej klatki, lub obecnej z prawie całodobowym wybiegiem, to chyba najlepszym rozwiązaniem było by znaleźć mu inny domek, w którym będzie miał 2 kolegę i odpowiedniej wielkości klatkę. Wiem serce będzie bolało. Ale trzymam kciuki aby Twoja decyzja była jak najlepsza

[Nisia]

Nie mogę z jego wagi , ważyłam naszą Suzi jak miała jakieś 15tyg i ważyła 470g
Wiesz, gdybym ja miała pewność , że on trafi do domu gdzie na pewno będzie miał kolegę i wystarczająca klatkę....
Na tą chwilę wszystko wskazuje na to, ze skończy się tak jak u Ciebie Fionka, a klatkę, no cóż będę musiała kupić większą - trzecia już zresztą

[Fionka]

A może da się połączyć te 2 klatki które posiadasz?? i wtedy nie będzie trzeba kupować kolejnej klatki lub zamiast klatki kupić lub zrobić kojec u mnie jest kojec, w którym stoi mała klatka w kojcu pojawia się problem co na podłogę, obecnie mam zrobioną z drewna kuwetę, zabezpieczona jest po całości grubą folią, na to jest żwirek drewniany i na to mata łazienkowa i nie ma prawa nic przeciekać, a jaką świnie mają frajdę, że mają gdzie biegać a podobno połączenie 2 dziewczyny i chłopak kastrat to bardzo dobre rozwiązanie dla świnek ja już nie mogę się doczekać, aż mały dojdzie do siebie i będę mogła ich na stałe połączyć razem

Jeśli chodzi o Tofisia to on od urodzenia był duży jak się urodził to miał już 119g i bardzo szybko przybierał na wadze obecnie po kastracji waży 655g i w niedzielę kończy 11 tygodni.

A jeśli nie zdecydujesz się malucha zostawić to zawsze o adopcję możesz poprosić SPŚM oni na bank znajdą domek, w którym będzie i odpowiednia opieka i odpowiednia klatka, a co najważniejsze kolega

[Konto usunięte]

Może poszukaj mu domu u znajomych by zawsze mógł widywać się w rodziną... ja bym tak chyba zrobiła bo kastracja to dla mnie... och... . Jak kastracja to tylko w sytuacji bez wyjścia...

[Konto usunięte]

Oddaj znajomemu : ))

[GalaxySparkle]

Daj znać, co u Was słychać po 9 miesiącach...