Witam ponownie po dłuższej nieobecności
Zrobiłem ostatnio pewien eksperyment, rozdzieliłem prosiaki. Starego przełożyłem do innej klatki na około tydzień, tamtą klatkę i wybieg dokładnie zdezynfekowałem tak aby nie miała żadnych zapachów i wpuściłem tego nowego prosiaczka, który jest prześladowany. Tydzień sobie siedział spokojnie sam w klatce, odczekałem ten tydzień tak aby zaznaczył swój teren i wpuściłem tego starego, po tym zabiegu 3 dni miałem spokój, ten dominujący zgłupiał nie czując swoich zapachów w klatce i zachowywał się całkowicie przyjaźnie do tego nowego, już myślałem że osiągnąłem sukces, ale niestety się myliłem, po 3 dniach od nowa zaczął gonić tego nowego. Nie wiem może ja jestem przewrażliwiony, może takie "ganianki" są normalne u samców, ale jak słyszę jak ten nowy piszczy to mi go szkoda, że jest tak terroryzowany. Śladów ugryzień itd dalej brak, czyli krzywdy mu nie robi-codziennie dokładnie sprawdzam. W zasadzie to nie wiem co robić, rozdzielać ich nie ma sensu skoro nic złego się nie dzieje, ale z drugiej strony szkoda mi tego nowego. Szczerze powiedziawszy to zwątpiłem czy oni się kiedykolwiek naprawdę polubią.
Jeszcze kilka pytań.1) Gdzieś wyczytałem, że dobrze jest wykąpać prosiaki i nasmarować im sierść jakimiś olejkami zapachowymi do ciasta na przykład, że wtedy zatracą swoje zapachy i być może uda się i się polubią. Co o tym sądzicie? Czy to dla nich bezpieczne?
2) Mój pierwszy prosiak (ten dominujący) jest młodszy, ma około 4 miesiące, tamten nowy około 6 może nieco więcej, mimo to go terroryzuje, co chyba jest dość dziwne bo świnki chyba ustalają hierarchie głownie wiekiem i wielkością prawda? Czy możliwe jest, że to jest spowodowane np okresem dojrzewania tego młodszego? Ostatnio zauważyłem, że odbija mu coraz bardziej

Gryzie ściany wybiegu, bierze miskę w pyszczek po czym rzuca nią i wywala całą zawartość na ziemię, biega jak oszalały, 2 razy mnie nawet ugryzł bez powodu co nigdy wcześniej mu się nie zdarzało, wygląda tak jakby hormony w nim buzowały

3) Chciałbym moim świniom zacząć podawać Cebion strzykawką do pyszczka, bo na tej witaminie c z zoologika to chyba zbankrutuję niedługo i tu pytanie jaką ilość tego cebionu podawać i jak często?
Proszę o pomoc

Z góry dziękuję
Pozdrawiam
