charakterne maluchy masz
moje z początku też się nie mogły dogadać... były rozdzielone przez ok 2-3 tygodnie, ale systematycznie na kanapie je razem puszczałam, i stopniowo zaczynały się bawić razem i ganiać nawzajem, zamiast gryźć

a teraz już leżą zawsze razem i broń boże zabrać na chwilę jedną od drugiej, krzyk jak cholera!

teraz za to gdy jedna zachorowała na nowotwór, to druga jakby ją przestała akceptować, pozniej była smutna razem z nią, a dziś już ją jakby hmm... straszy?
po zabiegu także będę musiała je rozdzielić...
