Mogę mieć świnkę ?

[BlueDaisy]

Witam. Jestem nowa na tym forum i jeszcze nie wszystko ogarniam, ale staram się orientować co i jak ... więc chciałam spytać was o radę odnośnie istoty świnki morskiej. Jakie to zwierzę ? Jakie ma usposobienie ? Co lubi, a czego nie ? Jak "dogaduje" się z innymi zwierzętami domowymi ? (może być w domu z jamnikiem na jakiejś "wyżynie") Czy jest to płochliwe, trudne zwierzę ? I tak SZCZERZE SZCZERZE ... śmierdzi ?
Pytam się ponieważ bardzo chciałabym wziąć pod opiekę jakąś świnkę. Dużo czytałam na jej temat jednak pozostają jeszcze pytania przedstawione powyżej ... chcę też przekonać mamę na to stworzonko, bo uważam, że mogę się czymś takim zająć.

Bardzo proszę o odpowiedzi. Pozdrawiam forumowiczów.

[Bibu]

Świnki morskie to z reguły miłe i przyjazne stworzenia, jednak wszystko zależy od jej charakteru, a każda świnka tak jak człowiek ma inny charakter. Nie jest trudna w opiece, jednak należy jej zapewnić pewne podstawy, mi pomogła w tym lektura forum. Jak na przykład fakt wielkości klatki, jej podłoża, tego co świnka może jeść a czego nie, witamina C... Przyznam tez ze przy zapewnieniu szczęśliwego życia dla świnki powinno się kupować dwie świnki, w sensie dwóch samczykow albo dwie samice, żeby stworzyły stadko, bo są zwierzętami potrzebującymi kontaktu z pobratymcami. Śmierdzi? Na pewno wtedy, gdy nieodpowiednio utrzymuje się higienę klatki i nie sprząta często. Tak to świnka nie wydaje żadnych zapachów.

Dla mnie świnki są niesamowicie wdzięcznymi stworzeniami, uwielbiam je - bliżej im z charakteru do psa czy kota niż do gryzonia.

Miałam wcześniej chomika i przyznam, że dbanie o niego, jak i koszty utrzymania są drastycznie niższe niż świnek mnie dwie świnki w miesiącu kosztują około 80zl, wliczając dobrą jakościowo karmę, żwirek, siano do jedzenia, warzywa i owoce, takie podstawy. Na jedną byłoby to niewiele mniej bo to samo bym kupowała.

[Scoobana]

Heyo. Ja kupiłam kłębka synkowi. Mam wielkiego psa dogadają się super. Jeśli dbasz o jej domek to nie śmierdzi a sama w sobie w ogóle. Jedyny minus przy dodatkowym zwierzaku jeśli nie daj Boże się zdarzy są cenniki w weterynarii... Kłębek po 2.5 tygodniu śmiga po mieszkaniu praktycznie cały dzień. Na siku leci do kuwety. Jest małym wesołym narwancem

[BlueDaisy]

To super ! Pozostaje tylko przekonać mamę ... co będzie najtrudniejsze. Może ktoś wie jak fajnie to zrobić ?

[thelovspig]

Jeśli chcesz mieć prosiaka, przyda się szczera rozmowa z ( w tym przypadku twoją mamą).
Udowodnij, że jesteś odpowiedzialna i możesz opiekować się takim zwierzątkiem.
Powiedz, że ty będziesz się nim opiekowała , czyściła klatkę , dbała o zdrowie , czystość, regularnie będziesz chodziła do weterynarza i opłacała wszystkie koszty..Kupowała jedzenie, kolby, warzywa i owoce..
Pokaż, że potrafiłabyś się zająć świnką..Musisz się liczyć z tym, że świnka żyje nawet do 11 lat, więc nie będzie to ``chwilowa zabawka,, tylko obowiązek..Musisz wiedzieć, że świnka potrzebuje odpowiednią klatkę, jedzenie itp. ( pewnie już trochę orientujesz się w tym temacie) i wymaga opieki i poczucia bezpieczeństwa Jeśli chodzi o psa, to jeśli chcesz, aby żyli w zgodzie, po zadomowieniu się prosiaczka przyzwyczajaj oba zwierzaki do siebie, aby się nie gryzły itp.Wtedy nie będzie żadnego problemu, co lepsze, pies będzie opiekował się świnką i nie pozwoli jej zrobić krzywdy ( mówię na swoim przykładzie) .Świnki na ogół nie są płochliwe..Są bardzo przyjacielskie i przywiązane do właściciela..Większość świnek to ``pieszczoszki,, i takie jakby ( w przypadku np. samiczek ) ``córeczki mamusi,,
Oczywiście nie wszystkie świnki kochają pieszczoty, ale ``każda potwora, znajdzie swojego adoratora,, hihi
Myślę, że trochę pomogłam :*
Pozdrawiam, i życzę Ci, żebyś przekonała mamę

[Patka <3]

Najpierw sama sobie odpowiedz na pytanie czy bedziesz sprzatac regularnie, karmin, dogladac swinke i wszystko czego ona potrzebuje. A pptem przekonuj mame do kupna swinki.pamietaj ze jak swinla ma byc calymi dniami w klatce to musi byc os przynajmniek 80cmx60cm chociaz najlepsza by miala 100x 80. Przykladowo moj ma ta 80 ale calymi dniami biega po mieszkaniu. Tak jak powyzej ktos napisal musisz siw liczyc ze to nie chomik zyjacy 2 czy 3 lata tylko swinka ktora moze zyc 11 lat. Nie wiem ile masz lat ale piszac ze mam sie musi zgodzic itd to mysle ze sama zastanow sie czy Ci sie ta opieka nie znudzi ! Tak samo swinke jadac gdziws na wakacje, ferie cokolwiek ktos musi dokladac. Taki chomik ostatecznie przezyje pare dni sam a swiniakowi juz ktos musi dac jest zmienic wode, dac sianko. Uwazam jak juz ktos napisal ze to cudowne wdzieczne zwierzeta bardzo przywiazujace sie do czlowieka. Ale tez duza odpowiedzialnosc i obowiazek tak jak napisalam predzej. Zorientuj sie tez czy w okolicy jest odpowiedny weterynarz ktoory zna sie na swinkach. Bo ja mialam wlasnie ten problem ze kupilam swinke wszystko bglo fajnie do pierwswgo problemu. 4 wet. Nie potrafilo pomoc bo byli od psow i kotow i probowali metoda prob i bledow. Ostatecznie zabralam swinke 30 km do weta i sie oplacalo jedna wizyta i wyleczony. A ogolnie ponad 500 zl wydalam w takim wypadku. Wiec tez warto od razu sie za wetem jakims rozejrzec. I oczywiscie swinki to bardzo stadne zwierzeta ! Jezeli nie bedziesz miala to niej czasu to pomysl o koledze czy kolezance. Bo inaczej sa one osowiale, zupelnie inaczej niz szczesliwe prosiaczki. Mam nadzieje ze troche pomoglam, bo widze ze tu wiekszosc pisze ci same pozytywne rzeczy a te negatywne tez trzeba widziec. Koszt u mnie swinki z dobra jakosciowo kadma, siano, zwirek itd to okolo 50 -60 zl

[Patka <3]

Aha i najwazniejszego noe napisalam. Pamietaj ze kazda swinka ma inny charakter. Tutaj wszyscy Ci pisza ze wdzieczna mila kochana itd. Ale ja juz mam druga swinke. Teraz jest ok dosc plochliwa ale uczy sie juz 6 msc powolutku bo nadal jest plochliwy i sie boi, gryzie kable, mnie i wszystko co mu sie nie spodoba. Wiec badz swiadomo ze ci co pisza ze sa mile przytulasy, pieszczochy itd z reguly maja dlugo juz swinki. Do takie stanu trzeba dlugiej pracy. Pierwsza swinke mialam 5 lat i po 1.5 roku dopiero zrobil sie taki kochany tez byl szatan na poczatku. Nie mowie ze nie zdarzaja sie swinki ktore domagaja sie pieszczot od samwgo poczatku, ale jak widzisz te szatany male tez sie trafiaja.

[Bibu]

Moje świnki mam 3 miesiące i jeszcze nie są oswojone w pełni ale robią postępy dzięki pracy z nimi, dbania o nie, widać jak coraz bardziej się przekonuja do człowieka co jest bardzo miłe. Ale właśnie obie mają inne charaktery mimo że to bracia, jeden jest miłą nieporadna kluseczką do przytulania, taką sierotką, a drugi to diabeł wcielony, pierwszy do zwiedzania, zabawy, poznawania nowych rzeczy, nie ma czasu na pierdoły typu głaskanie i przytulanki.

Jeżeli chcesz przekonać mamę do świnki musisz przede wszystkim upewnić się, czy będzie w stanie dawać pieniądze na jej utrzymanie. Nie jest to chomiczek któremu paczka trocin za 3 zł wystarczy na miesiąc i karma za 5 zł. Jest to też zobowiązanie na wiele lat, a wnioskuję, że skoro piszesz jak przekonać mamę to nie zarabiasz ani nic. Jeżeli masz kieszonkowe to możesz powiedzieć, że większość swince finansować będziesz sama, ale np karma dobra jakościowo jest juz sporym wydatkiem (u mnie 2.5kg versele laga cavia nature na około dwa miesiące za 50zl)... Dlatego mama musi wiedzieć o kosztach i wyrazić zgodę na zwierzaka pod tym względem. Możesz powiedzieć ze w zamian za zwierzę i pomaganie w jej utrzymaniu możesz dostać dodatkowe obowiązki w domu jeśli jesteś w stanie się poświęcić udowodnić że jesteś odpowiedzialna i możesz się zająć pupilem. No i przede wszystkim musisz sama wiedzieć, czy na pewno zajmiesz się zwierzakiem.

[aneczka_brie]

Jeśli macie jamnika poważnie się zastanów nad zakupem świniaka, to są psy które mają w genach polowanie na gryzoniowate. Zostały co prawda wyhodowane, żeby polować na borsuki, ale ja bym się bała i tak o świnkę Widziałam co bardzo przyjazny psiak (całkowicie zdrowy psychicznie, dobrze ułożony i przyjazny w stosunku do innych - ludzi i zwierząt) zrobił królikowi koleżanki! Bunie trzeba było uśpić (królik), bo była w tak tragicznym stanie A nic tego nie zapowiadało, zwierzaki były zapoznane dogadywały się, nigdy Bunia nie zostawała sama poza klatką . A jednak jamnik się do niej dostał jak nikogo nie było w domu i prawdopodobnie podczas zabawy jak mała zwiała z klatki zrobił jej poważną krzywdę! Proszę rozważ to jeszcze raz! Świnki długo żyją, psy też i nigdy nie możesz mieć 100% pewności, że coś takiego się nie wydarzy

[Bibu]

Co do jamnika, bo nie zwróciłam na to uwagi, to prawda. Mojej koleżanki świnka została zagryziona przez jamnika. Chwila nieuwagi i było po śwince.