Zgadzam sie z powyzszymi odpowiedziami , ALE (jak zawsze jest jakies ;p) zwroc uwage czy to popiskiwanie sie nie nasila gdy swinke dotykasz w konkretnych miejscach. Z tego co piszesz rozumiem ze dopiero od grudnia zajmujesz sie swinkami czyli stosunkowo krotko. Popiskiwanje przy glaskaniu zgadzam sie ze z zadowolenia ale tez moze swinke cos bolec, moze miec rowniez problemy skorne. Jezeli tylko popiskuje ok, ale jak zacznie unikac dotyku, poddrapywac czy chwytac przy tym zabkami to warto obejrzec skore ! Z wyjatkiem tylnych czesci cialka. Wiekszosc swinek nie lubi dotykanka powiedzmy okolic "tyleczka". Tak juz maja. Oczywiscie sa tez wyjatki. Musisz zwrocic uwage czy po prostu Ci zaufala i sie czuje przy Tobie dobrze czy cis ja niepokoi. Jak daje sie glaskac zobacz czy nie ma nic na skorze zadnego luszczenia sie skory czy innych niepokojacych zjawisk

ja mam swinki od prawie 6 lat i osobiscie zawsze mam w domu spray dezynfekujacy firmy MAX. jak cos niepooojacego sie pojawiam spryskuje zwierzaka zanim udam sie do weta. Wiele razy wystarczy spray. Moj zwierzak jest jak pisalam pod Twoimm innym postem wrazliwy na sianko wiec czesto musze interweniowac bo go cos swedzi i wlasnie popiskuje przy dotyku ale ucieka wtedy od reki, unika dotyku mino iz wydaje sie zrelaksowany i zadowolony. Wiec musisz sama zaobserwowac czy wszystko ok. Jak bedziesz dluzej znac swiniaki ktore masz to nauczysz sie rozpoznawac jakies odmienne zachowania

a poki co jezeli nie wiesz czy wszystko ok warto zajsc do weta ale nusi byc od malych zwietrzat ! Najlepiej zapytaj telefonicznie czy zna sie na swinkach, (bo niestety nie kazdy sie nadaje ;/) i po prostu niech zerknie. Lepiej zaplacic jakies 20 czy 30 zl za wizyte niz potem kupowac leki, zastrzyki czy inne praparaty za 100 czy 200 zl bo tak kosztuja niektore rzeczy. Pozdrawiam
