 Chciałabym się dowiedzieć jakie są wasze opinie o Vetbedzie/Drybedzie? Proszę odpowiadajcie szczerze, piszcie wady i zalety. Wiem o nim trochę, ale chce poznać waszą ocenę. I moglibyście napisać jak i co ile mniej więcej sprzątacie? Proszę!
  Chciałabym się dowiedzieć jakie są wasze opinie o Vetbedzie/Drybedzie? Proszę odpowiadajcie szczerze, piszcie wady i zalety. Wiem o nim trochę, ale chce poznać waszą ocenę. I moglibyście napisać jak i co ile mniej więcej sprzątacie? Proszę!   
  
 Chciałabym się dowiedzieć jakie są wasze opinie o Vetbedzie/Drybedzie? Proszę odpowiadajcie szczerze, piszcie wady i zalety. Wiem o nim trochę, ale chce poznać waszą ocenę. I moglibyście napisać jak i co ile mniej więcej sprzątacie? Proszę!
  Chciałabym się dowiedzieć jakie są wasze opinie o Vetbedzie/Drybedzie? Proszę odpowiadajcie szczerze, piszcie wady i zalety. Wiem o nim trochę, ale chce poznać waszą ocenę. I moglibyście napisać jak i co ile mniej więcej sprzątacie? Proszę!   
  
 Nulla vis maior pietate vera est!!!!!
 Nulla vis maior pietate vera est!!!!!  
  ). Odkurzanie odkurzaczem samochodowym nie wchodzi w grę, bo odkurzacz zaraz się zapychał. Zmiatanie szczotką i szufelką też średnio się sprawdza. Najlepiej zbierać ręcznie/trzepać. Przez pierwszych kilka dni nie chciał przepuszczać siuśków pod spód, dopiero jak się "zbił", zaczął się sprawdzać. Świniaki uwielbiają na nim leżeć, podobnie jak psy i kot (kot siostry strzelał focha na swoje posłanko, jak dałam dla niego kawałek nieużywanego drybeda, to się do posłanka przekonał i w nim śpi). Dobrze się sprawdził jako "dywanik grzewczy" na moim podnóżku komputerowym (podczas pracy zimno mi w stopy, położyłam kawałek, ciepło aż miło). Cóż jeszcze? Obecnie bym drugiego nie kupiła.
 ). Odkurzanie odkurzaczem samochodowym nie wchodzi w grę, bo odkurzacz zaraz się zapychał. Zmiatanie szczotką i szufelką też średnio się sprawdza. Najlepiej zbierać ręcznie/trzepać. Przez pierwszych kilka dni nie chciał przepuszczać siuśków pod spód, dopiero jak się "zbił", zaczął się sprawdzać. Świniaki uwielbiają na nim leżeć, podobnie jak psy i kot (kot siostry strzelał focha na swoje posłanko, jak dałam dla niego kawałek nieużywanego drybeda, to się do posłanka przekonał i w nim śpi). Dobrze się sprawdził jako "dywanik grzewczy" na moim podnóżku komputerowym (podczas pracy zimno mi w stopy, położyłam kawałek, ciepło aż miło). Cóż jeszcze? Obecnie bym drugiego nie kupiła.leonka pisze:Przy jednej świni się sprawdzał, prałam co trzy dni, przy dwóch prosiakach prałam codziennie, poddałam się po tygodniu i zmieniłam na matę łazienkową, co do której wcześniej nie byłam przekonana. Przy trzech i więcej świnkach mowy nie ma. Obecnie drybed został pocięty na mniejsze kawałki i służy jako legowiska. Ciężki w utrzymaniu czystości. Bobki od biedy się wybierze, siano wytrzepywałam, waląc drybedem o poręcz balkonu (i przy okazji opryskując się siurami). Odkurzanie odkurzaczem samochodowym nie wchodzi w grę, bo odkurzacz zaraz się zapychał. Zmiatanie szczotką i szufelką też średnio się sprawdza. Najlepiej zbierać ręcznie/trzepać. Przez pierwszych kilka dni nie chciał przepuszczać siuśków pod spód, dopiero jak się "zbił", zaczął się sprawdzać. Świniaki uwielbiają na nim leżeć, podobnie jak psy i kot (kot siostry strzelał focha na swoje posłanko, jak dałam dla niego kawałek nieużywanego drybeda, to się do posłanka przekonał i w nim śpi). Dobrze się sprawdził jako "dywanik grzewczy" na moim podnóżku komputerowym (podczas pracy zimno mi w stopy, położyłam kawałek, ciepło aż miło). Cóż jeszcze? Obecnie bym drugiego nie kupiła.
 Nulla vis maior pietate vera est!!!!!
 Nulla vis maior pietate vera est!!!!!  
 
 
							Wróć do „Sprzątanie i podłoża”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości