W pewnym sensie świnki mam już znalezione...

Mojej sąsiadce tydzień temu urodziły się świneczki i mówiła, że da mi samiczki jak już będą troszkę starsze i usamodzielnione

Przynajmniej mam 100% pewność, że świnki są zdrowe i mają dobrą opiekę. Ciąża nie była planowana, no ale cóż... zdarza się

Sąsiadka ma 2 dorosłe samiczki i 1 samca. Pech chciał, że przed czyszczeniem klatek, trafiły do jednej i pewnie wtedy się to stało...

Urodziło się 6 małych skarbów i jeszcze nie wiadomo o płci

Czyli pewnie poczekam 1,5-2 miesiące zanim młode się usamodzielnią

Przynajmniej kupowanie świnki z pseudohodowli będę mieć z głowy, ale szkoda mi tych zwierzaków, trzymanych najczęściej w małych klatkach w dużej ilości lub w sklepie w akwariach i z królikami (tak jest w zoologicznym niedaleko mnie)

. Biedne siedzą tam ściśnięte i nie wiadomo w jakim stanie zdrowotnym. Bo słyszałam, że właśnie świnek nie wolno trzymać razem z królikami i innymi gryzoniami. A ludzie tylko na tym zarabiają i nie obchodzi ich to czy świnki zdechną czy będą się męczyć...
