Postautor: martal » 5 stycznia 2016, 22:24
Pewnie, jak jest kał i jest twardszy to znaczy, że przewód pokarmowy pracuje. Mniejsze ryzyko niedrożności, perforacji, wzdęcia. Pewnie flora bakteryjna już jest lepsza. A jak świnka lepiej się poczuje, to może też zacznie sama jeść. Oby.
Z tymi karmami ratunkowymi nie mam żadnego doświadczenia ale brzmi sensownie. W końcu po to je robią.
A z tą osowiałością to już tak te świnki mają.. Ogólnie to ciężko z nimi, wrażliwe są strasznie na wszystko. Jak się źle czują to się poddają kompletnie. Nie walczą. Dlatego trzeba na siłę je karmić.
Będę trzymać kciuki!
EDIT:
A, tylko właśnie z tymi biegunkami to też różnie bywa u nich. Moja świnka nie miała bakterii (przynajmniej później), tylko po prostu nie tolerowała zieleniny. Nie mam pojęcia dlaczego. Może dlatego, że już stary był i nie gryzł dokładnie, może miał jakąś chorobę jelit. Diabeł wie.
Ale na razie no to chyba nie ma większego znaczenia.