Chętnie zasięgnę opinii od osób doświadczonych

Mam w domu 3 samców.
2 mieszkało początkowo razem, ale strasznie się tłukli i gryźli, więc zostali rozdzieleni.
Jeden z nich dostał małego kolegę do towarzystwa - początkowo było ok, później bardzo się kłócili, aktualnie jest lepiej, tolerują się, razem jedzą i nie reagują na siebie agresywnie - chociaż jeszcze muszą się trochę dotrzeć, bo starszy potrafi jeszcze małego pogonić, że aż się kurzy.
No i jest jeszcze Lucek - aktualnie mieszka w klatce sam - i widać, że nie do końca mu to służy.
Czy dobrym pomysłem byłaby próba połączenia go z pozostałą dwójką? Zwłaszcza, że mam wrażenie, że hierarchia między chłopakami którzy mieszkają razem w klatce nie jest jeszcze tak jednoznacznie ustalona.
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi
