Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Tylne łapki

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Konto usunięte

Re: Tylnie łapki

Postautor: Konto usunięte » 15 czerwca 2016, 7:40

Większość leków jest niestety na receptę. Sama za wiele nie zdziałasz przy poważnej chorobie. Potrzebne będą pewnie antybiotyki, leki przeciwzapalne, witaminy, rtg. Jest mi strasznie żal tego prośka. Porozmawiaj jeszcze raz z szefostwem, powiedz, że świnka cierpi, że to ją boli, co pomyślą o tym ludzie, którzy chodzą do sklepu, może jeszcze gdzieś zgłoszą, że nie dbają o zwierzęta. Jeśli dla świnki nie będzie ratunku lekarz na pewno będzie chciał ją uspać, przynajmniej nie będzie umierać w agonii. Jak dla mnie wizyta u weta jest konieczna.


Awatar użytkownika

yukisiek
Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 14 czerwca 2016, 16:21
Kontaktowanie:

Re: Tylnie łapki

Postautor: yukisiek » 15 czerwca 2016, 9:21

A jeszcze, czy to możliwe że jak przez ostatnie 2 tygodnie nie jadła tyle zieleninki to to od tego? Ja jej rzucałam jak robiłam obiad, os 2 tygodni zrobiłam tylko raz i dostała ogórka i jabłuszka dopiero po 2 tygodniach przerwy. Nie myślałam że to tak może zadziałać ale moge sie mylić (szukam przyczyny)


madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Tylnie łapki

Postautor: madzia0902 » 15 czerwca 2016, 9:40

Najpierw pisałaś że dostają świeże warzywa i owoce a teraz piszesz że 2 tygodnie nie dostawała w ogóle więc oczywiście że to mogą być niedobory w szczególności witaminy C, ja moim prośkom daję 3 razy dziennie świeże jedzenie i się czasami martwię czy to nie za mała dawka witaminy C, a co dopiero raz na dwa tygodnie ogórek który składa się praktycznie tylko z wody :O eh no więc albo zaraziła się od królika albo faktycznie ma niedobór witaminy C, no tak na odległość to ciężko coś stwierdzić na 100 % . Nie rozumiem tylko dlaczego właściciel nie daje np zwierzakom trawy i ziół których przecież teraz jest pełno i to za darmo :/


yukisiek
Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 14 czerwca 2016, 16:21
Kontaktowanie:

Re: Tylnie łapki

Postautor: yukisiek » 15 czerwca 2016, 10:33

Mieszkam w mieście, wszędzie trawa zasikana przez koty i psy. Nawet moim szczurom nie dałabym trawy z miasta. Ciężko mi zwłaszcza że pracuje do późna a potem obowiązki w domu. Daje co kupie tylko. Może przesadziłam z tymi 2 tyg. Ale na pewno codziennoe nie dawałam. Nie zarabiam dużo a mam 3 szczury i psa. Ciężko mi też tutaj dbać o zwierzaki tak jak trzeba. Świnka jest u nas od kwietnia jakoś może koniec kwietnia. Jak pracowałam na 2 zmiany to gotowałam i zawsze miały zwierzaki coś zielonego, owocki, kiwi, marchewki, jabłuszka, seler. Wszysykim dawałam razem z koleżanką na zmiany. Teraz robie na 2 etaty czasem nie mam kiedy do sklepu pójść i wychodzi. Starałam sie ale od 2 tyg sama jestem na zupkach amino, nie mam czasu na nic.
W ciągu tych 2 tyg 2 razy porządnie dałam śwince wszystko co miałam. nie myślałam że taką krzywde zrobie :(

Przyszłam teraz do pracy i zauważyłam że z przedniej łapki zeszła opuchlizna a świnka skacze na tylniej prawej łapce. Tylko lewą wygina. Ale pokuśtykała przez całą klatke, umyła sie (bo wcześniej tego nie robiła), żywiej kręci główką jedynie nic nie zjadła i nie piła. Tzn widze pojedyńcze części z karmy ale ona zawsze była niejadkiem jeśli chodzi o suchą karme. Wybierała sobie.
Może to dobry znak? Jak ją karmie to ma więcej siły jakby. Nie robi pod siebie albo zjada, wcześniej była cała w kupkach.
Pogadam chociaż o zastrzyku przeciwzapalnym. Może sie zgodzą chociaż pewnie zastrzyk będzie kosztował więcej niż świnka :( tak czuje że powiedzą :(

EDIT:
O matko! Zaczęła jeść pietruszke! I widze że jak podeszłam znów ode mnie uciekła, skakała jak króliczek ale uciekła! I je karme z miseczki ehhh to poprawa prawie o 100%

Nie pisz posta pod postem, używaj funkcji Edytuj.
GalaxySparkle


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Tylnie łapki

Postautor: befana30 » 15 czerwca 2016, 11:10

Sledze watek od poczatku, nie wypowiadalam sie, poniewaz wszystko co mozliwe dziewczyny wyzej juz nadmienily lacznie z ewentualnym wirusem itd- przede wszystkim: gratuluje postawy, wnioskuje z Twoich wypowiedzi, ze pracujesz jako ekspedietka nie u siebie, a szefowie "olali" totalnie sklep liczac jedynie na zyski i gdybys wspolnie z kolezanka z wlasnego domu nie przynosila jedzenia dla zwierzat to pewnie by juz polowa z nich padla jak nic. Jest jedno mozliwe wyjscie- dac namiar na sklep do SPSM, tu masz linka do stronki z kontaktem:
http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=77
Opisac sytuacje, podac adres, z tego co kojarze oni maja domy tymczasowe dla swinek w calej Polsce, a w niektorych przypadkach robia skladki i wykupuja zwierzeta w potrzebie nawet ze sklepow, takze warto ich zawiadomic, moze swinka dzieki ich pomocy trafi w lepsze rece i wyzdrowieje.
Na tyle na ile mozesz idac np rankiem do pracy narwij trawy z bardziej ustronnych miejsc- oplucz, osusz i taka podawaj, mala jest wyjalowiona- nie przezyje o ile nie zacznie byc odpowiednio karmiona i wzieta pod opieke lacznie z leczeniem.
Szefostwo nalezaloby najzwyczajniej na swiecie podac w odpowiednie instytucje za znecanie sie nad zwierzetami, kazdy sklep ma obowiazek zapewnienia kontroli weterynaryjnej swoim podopiecznym, choc niestety to tylko "bajka", bo wiadomo jak jest w rzeczywistosci.
Podawaj ta wit c i dbaj na tyle na ile masz mozliwosci- mozesz zamiescic apel, w ktorym opisujesz jej sytuacje oraz stan zdrowotny na swoim prof, jesli posiadasz fb, moze ktos z Twoich znajomych by postanowil sie malenka zaopiekowac..?

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

yukisiek
Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 14 czerwca 2016, 16:21
Kontaktowanie:

Re: Tylnie łapki

Postautor: yukisiek » 15 czerwca 2016, 11:52

Zaraz napiszę maila! Jak ja bym chciała żeby ktoś sie nią zajął. Zbliża sie weekend i teraz pozostaje mi tylko płakać. Może ktoś sie zlituje nad nią :(

Moje osiedle to dom dla bezdomnych chorych kotów, nie wiem skąd mogłabym trawę wziąć. może głupio to zabrzmi ale może z cmentarza? Tam chyna możliwie najlepsza trawa w mieście. Jutro mama pojedzie to mi nazrywa. Ona pamiętam lubi mlecze bo hodowca przywiózł z zapasem zielonego i jadła ze smakiem.

Dziękuje
No niestety jestem tylko pracownikiem i nic nie mogę. W przyszłości jak otworzę swój sklep to będą tam zwierzęta najlepsze i najzdrowsze w mieście :)


Konto usunięte

Re: Tylnie łapki

Postautor: Konto usunięte » 15 czerwca 2016, 12:53

Lepsza trawa i zioła z miasta niż nic. Sama całe życie mieszkam w mieście i jako dziecko zbierałam trawę nawet koło ulicy. Prosiek na nic nie chorował przez 5lat. Teraz mieszkam w domu, mam swój ogród, ale niestety znowu w centrum miasta. Prosiaki jedzą na dworze, a jak mi słabo zielsko rośnie to idę zrywać trawę do parku w jakieś ustronne miejsca. Trawy z cmentarza nie podawaj. Całkiem možliwe, że jest to niedobór wit c skoro tak nagle nastąpiła poprawa. Ile prosiek waży?


yukisiek
Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 14 czerwca 2016, 16:21
Kontaktowanie:

Re: Tylnie łapki

Postautor: yukisiek » 15 czerwca 2016, 13:29

Miałam na parapecie lubczyk to cały mi zjadła, mięte tak samo, co małam to dawałam, pisałam. Tzn nie miałam zamiaru dawać takiej z grobu tylko taka polana jest dalej od grobów, tam jest najładniejsza trawa zawsze. No ale ok, moje szczury zjadły i sie nie zatruły :P lepsze chyba niż z kocimi sikami. Dziś pójde znów kupie mięte może.
Waży 315g.
Jest poprawa, moja mama zauważyła. W ptawej nodze ma normalną siłe. Podrapała mnie. Ale lewa tylnia nic i lewa przednia opuchnięta znów nie daje sie dotknąć w nią.


madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Tylnie łapki

Postautor: madzia0902 » 15 czerwca 2016, 15:36

A to ten sklep prowadzą Twoi rodzice? Super, że się tak zajmujesz świnką mimo że w sumie nie musisz, gdyby nie Ty to pewnie zwierzęta byłyby jeszcze w gorszym stanie :( Myślę że trawę z cmentarza możesz podawać śmiało, ja od dziecka mieszkam jakieś 30 metrów od cmentarza i nic mi nie jest :D kiedyś przy cmentarzu rosły maliny które co roku intensywnie się zrywało i jadło i nikt nie zachorował więc myślę że śwince też nic nie powinno być :D powiem Ci że sama się nie raz zastanawiałam czy nie iść na cmentarz swoim świnkom trawy nazbierać, ale na działce póki co mam jej wystarczająco więc nie muszę :) no i faktycznie dalej podawaj witaminę C skoro tak szybko widać poprawę to faktycznie może być to po prostu jej brak


yukisiek
Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 14 czerwca 2016, 16:21
Kontaktowanie:

Re: Tylnie łapki

Postautor: yukisiek » 15 czerwca 2016, 15:52

Mam nadzieje!
Nie jest to sklep moich rodziców. Moja mama przychodzi i pomaga mi podawać śwince wit C bo maleństwo mi sie wyrywa i więcej wylewam niż jej daje. Dlatego moja mama też wszystko wie.

Taaa, okazało sie że to moja wina!

Dzwoniłam do hodowcy to tylko mnie opieprzył że świnki marnujemy. Że jak mieszkam na wsi to mam rwać zielone. Ja mówie że nie mieszkam na wsi to sie zamknął. Potem stwierdził że to i tak moja wina że mam iść gdześ za miasto (15 km) i narwać. Ehh zerwe z cmentarza! Tam przynajmniej nie osikana ani nie pryskana. Świństwem. Nowy cmentarz budowany na łące to była tam super trawa.

Martwi mnie że ona nie pije.
Zawsze chciałam pracować w sklepie zoologicznym by dbać lepiej o zwierzaczki. Pracowałam chwile w takim porządnym, ekskluzywnym to tam wszystkie zwierzaki miały super. Przeniosłam tę troske tu :)
Dzięki za pocieszenie :)


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

  • Dołącz do nas