Witam,
Mam od 3 lat świnkę morską.
Jakiś miesiąc temu wystąpił u niej problem z jedzeniem. Strasznie schudł, dostałam karmę rodicare instans, karmiłam go za pomocą strzykawki, do tego gerbergi dla małych dzieci, trochę się wzmocni(pomimo że na wadze nie przybrał) W tedy podpiłowane zostały pod narkozą ząbki, i usunięty tłuszczak z łapki.
Wybudził się po zabiegu,pyszczek się zagoił i rana na łapce również, ale problem z jedzeniem nie miną.
Zaczął jeść sam gerbera i rozrabiam mu dalej rodicare, je trawkę, natkę marchewki, ale dalej nie chce jeść zwykłego pokarmu, nie mogę go skusić ogórkiem który kiedyś uwielbiał czy marchewką, kupuje mu różne smakołyki ( chrupki, czekoladki, wafelki, zioła)ale dalej nie mogę go przekonać do jedzenia stałego pokarmu, czasami coś z smakołyków znika ale tylko w tedy jak nie ma mnie w domu, cały czas popiskuje w klatce pomimo tego że ma pełno jedzenia wokół siebie, wstaje kilka razy w nocy by go dokarmiać, od jakiegoś czasu również przestał pić wodę,wcześniej nie było takiego problemu, zmielone zioła mieszam z wodą i daje mu po troszku w tedy się kusi na kilka łyków. Pomimo tego że je więcej dalej nie przybiera na wadze na dodatek zaczął tracić sierść w niektórych miejscach jest już sama skóra. Kupki są miękkiej konsystencji i połączone ze sobą błonką( w takim łańcuszku). Na ten moment waży jakieś 470 gram.Weterynarz nie ma pojęcia co może mu być. Nie mam pojęcia co mam dalej robić. Proszę o pomoc i rady.
W wtorek idę na kolejną kontrole....