No dokladnie, u mnie co wieprz to charakter inny i kazdy ma swoje gusta nawet wobec miziania, np taki Gacek to sie roznalesnikuje juz po pierwszym dotyku, a kiedy glaskam go po kuprze wzdluz grzbietu oraz po brzuchu to burczy i grucha coraz dalej przed siebie wyciagajac glowe. Co ciekawe dotkniety swoja szczotka do wyczesywania wnerwia sie niemilosiernie i zaczyna wsciekle szczotke atakowac sapiac przy okazji

Pusia z kolei da sie wyglaskac cala oprocz bokow brzuszka, zrzedzi jak stara baba przez pierwsze min, po czym z wielka laska sie uspokaja i rozplaszcza przymykajac oczka. Kluska to maly, swinski terrorysta jesli chodzi o smyranie zadka czy brzuszka- bron boze nie dotykaj, bo nie dosc ze cie skopie to zrzedzi zupelnie jak Pusia i jeszcze zacznie wierzgac jak kon i wielce oburzona zgrzytac zebami zezujac spod byka, chyba ze sie ja wezmie na rece to wtedy da ze soba zrobic zupelnie wszystko- nagle i kuper mozna wymiziac, i brzuszek albo posmyrac wylozone do gory spodem kopytka, a tluscioch zasypia w najlepsze
Z tym podnoszeniem lapek to troche niezupelnie tak zeby dac sie wysmyrac, szczegolnie gdy chodzi o tak mlode swinki jak Twoja

jest na tyle mloda by pamietac czyszczenie mamuski

gdy oseski ssia mleko to matka w tym czasie je czysci pod ogonem, a one wlasnie podnosza automatycznie lapki, by ulatwic jej dostep. Moze byc rowniez tak, ze starsze osobniki podnosza lapki podczas glaskania, ale w moim przypadku tylko wtedy, gdy chca mnie kopnac rozsierdzone
