Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Oswajanie świnki

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
Sandratn
Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 12 czerwca 2016, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Świnki morskie: ♥ Fafik ♥
Kontaktowanie:

Oswajanie świnki

Postautor: Sandratn » 29 grudnia 2016, 21:03

Witam,
Nie korzystałam wcześniej z tego forum, więc przepraszam jeśli był już tutaj taki temat, ale szukałam i nie mogłam znaleźć odpowiedzi na moje pytanie.
Otóż od pięciu dni jestem posiadaczką dwumiesięcznej świnki morskiej. Przez pierwsze trzy dni nie nawiązywałam żadnego kontaktu ze świnką. Chciałam żeby przyzwyczaiła się do nowego otoczenie. Oczywiście BARDZO dużo czasu poświęciłam, czytając o świnkach morskich, więc wiem jak zapewnić im odpowiednie warunki itd. Po trzech dniach zaczęłam przesiadywać często obok klatki i mówić do świnki cichym głosem, aby się do mnie przyzwyczaiła. Tego samego dnia postanowiłam spróbować nakarmić ją z ręki. Musiałam czekać ok. pięć minut zanim w ogóle do mnie podeszła. Ze strachem w oczach przyszła i zjadła spory kawałek. Przez dwa następne dni robiłam dokładnie to samo. Przesiadywałam przy klatce i próbowałam ją karmić. Za każdym razem coś podjadała.
Kiedy wchodzę do pokoju, na szczęście nie ucieka od razu do domku, lecz widzę że bacznie obserwuje mój każdy ruch. Kiedy za szybko czymś poruszę, albo zrobię jakiś hałas to od razu czmycha do domku. Kiedy wkładam rękę do klatki to też ucieka ale po chwili, wychodzi i po prostu trzyma się z daleka od mojej ręki. Muszę być wtedy bardzo ostrożna, żeby jej nie wystraszyć. Bardzo jest mi jej żal, jak widzę, że się mnie boi.
I tutaj moje pytanie. Czy mogę zacząć próbować ją głaskać, czy poczekać, aż w końcu nie będzie się bała i uciekała? Nie próbowałam jej jeszcze głaskać, bo nie wiedziałam czy nie pogorszę tylko tym sytuacji.

Drugie pytanie, dotyczy karmienia. Zauważyłam, że moja świnka nie jest aż tak żarłoczna i nie zjada całego pokarmu na raz, tak samo warzyw, więc czy mogę jej po prostu z rana wszystko dawać do klatki, żeby mogła sama decydować kiedy sobie je warzywa, a kiedy suchą karmę? Wiem, że dużo osób daje np. rano suchą karmę, a wieczorem warzywa. Tylko nie rozumiem dlaczego.

A trzecie pytanie dotyczy nadchodzącego sylwestra. Jak wasze świnki przechodzą sylwestra? (Chodzi mi o fajerwerki) Czy one przeżywają to tak samo jak psy, czy jest im to obojętne. Jeśli tak, to co robić w takiej sytuacji?


Z góry dziękuję za odpowiedzi :D


Awatar użytkownika

Myki
Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 12 grudnia 2016, 14:11
Świnki morskie: Mars, Kracie
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: Myki » 29 grudnia 2016, 23:20

Po pierwsze jak najbardziej głaszcz swoją świnkę! Bierz ją na ręce, ale rób wszystko spokojnie i z wyczuciem. Jak będziesz czekała na jej inicjatywę to możesz się tego tak szybko nie doczekać :) Staraj się zwabić ją jedzeniem, zachęcaj, żeby do Ciebie podchodziła i wymyśl jakiś dźwięk, który będzie się jej kojarzyć z Tobą i jedzeniem (ja zawsze cmokałam przy podawaniu jedzenia mojemu Marsiowi i teraz jak tylko słyszy cmokanie od razu przybiega, choć na sam głos też reaguje).
Najlepiej weź świnkę na kolana, mów do niej i staraj się znaleźć miejsca gdzie głaskanie będzie jej sprawiać największą przyjemność, wtedy branie na ręce zacznie jej się pozytywnie kojarzyć. Oczywiście jeśli świnka nie będzie chciała dać się złapać to nie ganiaj jej po całej klatce tylko odczekać chwilę, daj jej się uspokoić, przekup jakimś smakołykiem i znów spróbuj spokojnie i powoli wziąć ją na ręce. Niestety takie oswajanie czasem może trwać krócej, czasem dłużej, ale naprawdę warto będzie czekać!

Co do drugiego pytania pory karmienia i rodzaj pożywienia tak naprawdę zależne są od Twojej dyspozycji czasowej. Jeśli jesteś cały dzień w domu to możesz dawać śwince coś do zjedzenia np. co 2-3 godziny (sianko, woda i sucha karma powinny być cały czas dostępne, no chyba że Twoja świnka zjada tyle karmy ile jej dasz to wtedy musisz jej dawkować, żeby nie przytyła za bardzo- choć moje świnki dostają karmę firmy Bunny, którą można podawać bez ograniczeń, oczywiście w granicach rozsądku). Świnka oczywiście nie może pozostać zbyt długo bez jedzenia, bo może umrzeć, ale przy stałym dostępie do siana i suchej karmy to jej nie grozi. Jak najbardziej możesz rano dać śwince warzywa, siano, suchą karmę, ale jeśli masz tylko taką możliwość to lepiej dawać śwince mniejsze porcje, a częściej i bardziej różnorodne. Świniaki to straszne maniaki jedzenia i każda nowa porcja jedzenia to dla nich radocha. Narazie Twoja świnka jest jeszcze mała i stresuje się nowym miejscem, więc napewno nie będzie zjadała wszystkiego do końca, zresztą moje świnki żadko kiedy zjadają zupełnie wszystko, zawsze jakąś odrobinkę zostawią- to normalne. Musisz poznać swoją świnkę i za jakiś czas sama będziesz wiedziała jakie porcje są idealne dla Twojej świnki.
Jeśli chodzi o pytanie 3 to z tymi fajerwerkami jest różnie. Jedne świnki będą się bać i uciekać, a inne nawet nie zauważą, że coś tam się na dworzu działo. Mój Marsio nawet nie zwraca uwagi na tą strzelaninę, podczas swojego pierwszego sylwestra nasłuchiwał i może rzeczywiście trochę był zaniepokojony, ale każdego kolejnego sylwestra po prostu olewał. Młodszy jest z nami dopiero od niecałego miesiąca, więc dopiero zobaczę jak on zareaguje, więc napewno warto dać śwince do poidełka napar z melisy albo do zjedzenia kilka listków świeżej melisy na uspokojenie. Poza tym, gdy zaczną się strzały możesz świnkę gdzieś schować, żeby jak najbardziej wytłumić hałas, np. do łazienki, czy pod kołdrę (moje świnki gdy się czegoś boją, np. odkurzacza kładę na łóżko, a one zagrzebują się w kołdrę i tam czują się najbezpieczniej).
Musisz oczywiście obserwować zachowanie swojej świnki, czy nie piszczy albo wpada w popłoch i biega po całej klatce- musisz ją uspokoić, np. przykryj ręcznikiem albo kocykiem, staraj się mówić do niej spokojnie, tak żeby skupiła się na twoim głosie, spróbuj dać jej coś co bardzo lubi do jedzenia. Przede wszystkim sama bądź spokojna.

Podsumowując głaszcz, przytulaj, rozmawiaj i baw się ze swoją świnką jak najczęściej. Na początku najważniejsze jest, żeby Twój głos, Twoje odruchy kojarzyły się śwince jak najbardziej pozytywnie, czyli z jedzeniem albo pieszczotami :)
Napewno niedługo się zaprzyjaźnicie i nim się obejrzysz jak tylko pojawisz się w pobliżu świnki będzie piszczeć i gryźć w pręty z radości.

Życzę Wam powodzenia i daj znać jak Twoja świnka przetrwała sylwestra!


Awatar użytkownika
Żaneta_Radom
Użytkownik
Posty: 325
Rejestracja: 16 października 2016, 9:12
Lokalizacja: Radom
Świnki morskie: Kris Moris, Lary i Santi
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: Żaneta_Radom » 30 grudnia 2016, 8:25

Myki, a jak odkurzasz i świnki siedzą w kołdrze to nie załatwiają się tam ze strachu?
Moje najbezpieczniej czują się w klatce w swoich miejscach gdzie śpią. Najulubieńszy jest kapcioch/jamka i hangar :)
Kiedy je wyciągałam, z klatki podczas sprzątania to na dzwięk odkurzacza siusiały mi na narożnik :(
Teraz ich nie wyciągam. Podczas odkurzania uciekają do hangaru (największy domek) we dwóch i czekają, aż się skończy. Odkurzamy codziennie rano im w klatce (vetbed) dlatego wiedzą, że to sie skończy. Inne rutynowe czynności np. wyciąganie zbrylonego od siuśków peletu obserwują z zaciekawieniem. Potem od razu jest jedzonko. I cały strach odchodzi :)
I tutaj wspomnę, że my dajemy rano karmę, świeże siano, i swieże warzywa + zielenina
Po naszym obiadku/bądź przed dostają kolejna porcję zieleniny. Siana wystarcza na cały dzień bo mamy duży paśnik.
I wieczorkiem znowu zielenina, bądź owoce, rzadziej warzywa.
Dodatkowo w ciągu dnia, kiedy świniki bardzo wołają dostają przysmaki (pietruszka, koper, ogórek), ale w małych ilościach. Rzekłabym w pojedynczych ilościach.

Myślenie jest trudne, dlatego większość ludzi woli osądzać

Zapraszam do bliższego poznania mojej gromadki:
http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/ ... =55&t=7155

Sandratn
Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 12 czerwca 2016, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Świnki morskie: ♥ Fafik ♥
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: Sandratn » 30 grudnia 2016, 12:07

;) Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi.

Zastanawia mnie jedna rzecz, czy powinnam wyjmować jej domek? Czytałam trochę na ten temat i jedni mówią że powinnam, a drudzy że nie.

Próbowałam dzisiaj pogłaskać świnkę, ale za nic nie chce się dać dotknąć. Warzywa owszem weźmie z ręki ale na tym to się kończy. :(
O braniu jej na ręce nawet nie myślę.
Sama już nie wiem co mam robić.


madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: madzia0902 » 30 grudnia 2016, 19:00

Świnki oswaja się bardzo długo , bo to strasznie strachliwe zwierzęta więc nie oczekuj cudów po kilku dniach, moje prośki pierwszy raz dały się wyciągnąć z klatki bez ganiania dopiero po jakiś dwóch miesiącach, drugiej śwince zajęło to 4 miesiące a trzeci proś jest u mnie już prawie rok i do tej pory ucieka po klatce zanim da się złapać, świnki ogólnie nie lubią momentu wyciągania z klatki. Dlatego dużo cierpliwości, spokojnych ruchów i nic na siłę :) Kolejna ważna sprawa to skoro tak dużo czytasz o świnkach to pewnie wyczytałaś że to zwierzęta stadne i pojedyncza świnka jest nieszczęśliwa i bojąca się, nie dosyć że jest w nowym miejscu którego nie zna to jeszcze nie ma towarzysza z którym mogłaby dzielić swoją "niedolę" dlatego proponuję jak najszybciej zaadoptować drugiego prośka tej samej płci. A co do sylwestra to świnki raczej się nie boją i nawet nie zwracają uwagi na fajerwerki za oknem.


Olusieeeek
Użytkownik
Posty: 131
Rejestracja: 23 listopada 2016, 14:16
Świnki morskie: Fifi
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: Olusieeeek » 30 grudnia 2016, 19:59

My tez jestesmy w trakcie oswajania :) jeden dzien jest lepszy, jeden gorszy. Czasamk bawi sie ze mna w ganianego po pokoju a czasami od razu Fifi podleci jak tylko zobaczy, ze mam koperek w rece :) a najbardziej to lubi byc na kanapie :)


Myki
Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 12 grudnia 2016, 14:11
Świnki morskie: Mars, Kracie
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: Myki » 30 grudnia 2016, 21:51

Żaneta_Radom moje świnki załatwiają się wyłącznie do kuwety (Marsio, który jest już z nami 3 lata ma to opanowane, a Kracie, który jest dopiero od miesiąca już łapie o co chodzi i naśladuje starszego brata), a kiedy są w kołdrze niczego się już nie boją, więc ze strachu tam nie siusiają. Ale jeśli jednak zdarzy im się zrobić niespodziankę na łóżku po prostu piorę pościel i nie ma problemu ( dla mnie ważniejsze jest to żeby moje świnki czuły się bezpiecznie, a rzeczy materialne w takim przypadku nie są ważne). Poza tym moje świnki klatkę traktują tylko jako jadalnię, a przez cały czas chodzą sobie po mieszkaniu i mają swoją "bazę" z drybed'a pod łóżkiem gdzie czują się najlepiej. Tak naprawdę wszystko to kwestia nauczenia świnki pewnych zachowań, odruchów, ale na to trzeba po prostu poświęcić trochę więcej czasu niż tylko tyle ile na sprzątanie klatki i podanie jedzenia, a resztę dnia żyje sobie samopas. Czyż nie mam racji?


Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: Dona » 31 grudnia 2016, 7:20

Myki pisze: moje świnki załatwiają się wyłącznie do kuwety...
Tak naprawdę wszystko to kwestia nauczenia świnki pewnych zachowań, odruchów ...

A w jaki sposób tego nauczyłaś swoje świnki?
Kiedyś moja Karmela też załatwiła się tylko do kuwety. Nie uczyłam jej tego, sama umiała. Ale potem zachorowała i po chorobie zmieniło się jej niestety. Teraz obie moje panienki bobkują gdzie chcą. Fajnie by było gdyby robiły to tylko do kuwety. Sposób na zbieranie kupek i wyrzucanie ich do kuwety niestety słabo działa.


Myki
Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 12 grudnia 2016, 14:11
Świnki morskie: Mars, Kracie
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: Myki » 31 grudnia 2016, 14:51

Ja na początku 3 lata temu gdy pryzgarnęłam Marsia też nie myślałam o uczeniu go załatwiania się do kuwety. Z racji tego, że akurat w czasie, gdy zjawił się u mnie w domu miałam dużo wolnego czasu i prawie całe dnie z nim przesiadywałam przez co szybko się zakumplowaliśmy- już po 2 tygodniach nie było w nim śladu "dzikusa".
Ale do rzeczy- przede wszystkim bardzo dużo z Marsiem rozmawiałam- trochę jak z małym dzieckiem- brałam go na ręce i pokazywałam, że to jest klatka, to jest łóżko, to jest sałata, itp. Bardzo szybko zaczął reagować na swoje imię i od razu przebiegał na każde zawołanie jak piesek. W związku z tym postanowiłam to wykorzystać. Bardzo długo obserwowałam jego zachowania i po jakimś czasie wiedziałam kiedy będzie chciał siusiać, a kiedy strzelić boba. Poza tym całą sprawę ułatwiło mi to, że Mars jest ogromnym czyściochem i pedantem (tak to jest możliwe! ). Nigdy nie położy się na swojej kupie czy w miejscu gdzie nasiusiał. Na początku zaczęłam od tego, że jak widziałam, że zaraz będzie sikał to szybko łapałam go i wkładałam do kuwety- mówiąc przy tym "Marsiu zrób siusiu do kuwetki to dostaniesz krążka (ulubiony smakołyk)" Z kupami było identycznie choć dużo ciężej przyuważyć kiedy będą bobki, ale oczywiście nie jest to niemożliwe, po prostu trzeba obserwować. Po kilkudziesięciu takich powtórzeniach tego samego Marsio załapał o co chodzi- metoda nagrody u świnek działa nadzwyczajnie dobrze. Teraz jak tylko jestem w domu, a Marsio załatwi swoją potrzebę do kuwety od razu biegnie się pochwalić i wyżebrać krążka. Nawet jak jest u mnie na łóżku czy na rękach o za chce mu się siusiu albo babka to od razu zaczyna się kręcić i piszczeć i wtedy mam sygnał, że szybko pupke do kuwety, a później krążek!
Z młodszym Kracie już nie jest tak łatwo, bo jemu nie przeszkadza, że leży na swoich bokach czy siuśkach. Ale tutaj stosuję tą samą metodę wzbogacając ją o przykład starszego "brata", czyli jak Marsio jest w kuwecie to od razu biorę małego i pokazuję mu co tam robi Marsio, oczywiście opowiadam mu, że Marsio ładnie robi siusiu do kuwetki i że za to dostanie krążka, już parę razy udało mu się samemu pójść i skorzystać z kuwety, ale jest u nas dopiero od miesiąca i jeszcze jesteśmy w trakcie oswajania, więc jeszcze trochę pracy przed nami, ale efekt będzie tego warty.
Życzę Wam powodzenia, bo taka nauka to kawał roboty z naszej strony jak i że strony świnki.


Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: Oswajanie świnki

Postautor: Dona » 31 grudnia 2016, 16:20

Fajnie :tooth:
A widzisz może tu tkwi mój problem ze tak nie potrafię przestawić się na rozmowę ze zwierzakami. Zresztą dzieciaki by chyba padły ze śmiechu gdybym urządzała moim prosiakom zwiedzanie mieszkania z przewodnikiem. A i czas też mam ograniczony przy pracy na pełen etat i dzieciach.


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas