Drodzy Forumowicze
Moja świnka (samiec), którą mam od roku i jest w pełni oswojona od wczoraj zaczęła się bardzo dziwnie zachowywać. Dostała szału, ataku Paniki zaczęła miotać się po klatce uderzać głową o ściany podskakując momentami do sufitu klatki przewracając swój domek. Otworzyłem jej natychmiast klatkę, wyskoczyła jak opętana i uciekła pod fotel. Niestety cały czas przebywa w jednym miejscu, je tylko podane z ręki smakołyki jest przestraszona, nie kontaktowa. Próbowałem wszelkimi nie inwazyjnymi sposobami nakłonić ją do powrotu do klatki gdzie ma wodę ( nie piła nic od wczoraj) niestety bezskutecznie. Chwyt i włożenie do klatki też nie pomaga. Zjada w pośpiechu karmę na brzegu klatki i ucieka w pełnym popłochu. W domu jest cisza, nie ma żadnych gwałtownych hałasów, wcześniej mnie przeszkadzało jej nawet odkurzanie wokół klatki gdzie jeszcze dziarsko wyglądała aby zobaczyć co się dzieje. Moja świnka jest wyjątkowo nie płochliwa, towarzyska i ma pełną swobodę w domu. Wcześniej wychodziła hasała i wracała do klatki wtedy kiedy miała na to ochotę. Miał ktoś z Was podobną sytuację? Może ktoś z Was może coś doradzić?