Jeden z moich chłopaków ten jaśniejszy na przykład potrafi ubrudzić sobie pyszczek w podobny sposób jak np zje soczystego ogóra czy napije się wody a później zjada swoje bobki wtedy niestety tak to wygląda, jak dziecko po zjedzeniu czekoladowego loda

O matko fuj, sama sobie obrzydziłam myśli

Ale ja swojego obserwowałam długo i doszłam właśnie do tego w jakich sytuacjach ten brudek na jego pysku się pojawia i wiem że nie jest to nic niepokojącego. Natomiast u Ciebie nie mogę powiedzieć na sto procent że to jest to samo. Na wszelki niewielki przeszłabym się do weta na kontrole.